Przy okazji dostaw

Tylko po Oliwie

To nie było zarabianie, ale przejażdżka po całym dniu z ekranami. Jeździłem niemal tylko po Oliwie. Formalnie przez 3 minuty byłem na Przymorzu Małym, ale potocznie kiedyś o tych terenach także mówiło się Oliwa. Mając jednak torbę Ubera wpad

Kolejne podsumowanie Drwala II

W zeszłą środę była premiera czegoś do jedzenia i można było więcej zarobić. W tym tygodniu weszły nowe smaki. Chrzanowy, kurkowy. Dla mnie nieistotne. Zarabiałem, korzystałem z podniesionych stawek i z tego, że firmy aplikacji dowozowych ko

Gdyby zlecenia kuriera były punktami w biegach na orientację

Z tym rozwożeniem jedzenia na 🚲 to jest trochę jak z bieganiem na orientację (lub rowerową jazdą na orientację) na zawodach. Startujemy, szukamy punktów i potem sprawdzamy wyniki. Najciekawsze po takich zawodach są rozmowy zawodników

Pieniądze leżały na ulicy, kawa stała na blacie

Ależ to był dzień na 🚲! Skończyłem go w dobrym humorze. Rekordowy zarobek w tym roku, a przecież lat przybywa. W skrócie: pierwszy wyjazd zakończyłem z dobrym tempem zarabiania (45 zł/h, 200 zł), ale byłem mocno zmęczony. Czułe

Wypatruj czerwonego nieba - jest codziennie 🚲

Z dzisiejszego jeżdżenia jako 🚲kurier najbardziej podobało mi się czerwone niebo gdy zachodziło słońce. Trzeba było czekać na ten widok prawie 4 godziny, ale było warto. Wcześniej gdy nie praktykowałem tego typu pracy - w ogóle nie dostrzeg

Sopockie zakamarki

Ostatnio często jeżdżę do Sopotu. Od kiedy zlecenia w obu aplikacjach (Wolt&Uber) można odrzucać to Sopot stał się "bezpieczniejszy". Tutejsze osiedla położone pod lasem to nieraz premia górska. Przy kilku takich kursach z rzędu odechcie

Podsumowanie owocnego tygodnia drwalowego

Kończę tydzień z "Promocją Drwala". W zasadzie to były trzy dni, ale teraz mam wolny od jeżdżenia weekend. Było ciekawie i cieszę się, że wykorzystałem możliwości jakie były. Jeździłem korzystając z możliwości dwóch aplikacji. Opłaca

Mini Śniegówek

W tym wpisie mało kontrowersji no chyba, że będziecie czytać między wierszami. Przyjemnie podzieliłem pracę kuriera na dwie części. Cienka warstwa śniegu nie była mi straszna. Nie jeździłem wężykiem. Szybko udało mi się zrealizować premiowan

Po raz pierwszy w akcji "Premiera Drwala"

O czym dzisiaj? o jeżdżeniu jako kurier podczas premiery "kanapki Drwala" o dzielnicach, które męczą, o niesamowitych kolorach na styku pogody i miasta Już parę dni temu była zapowiedź, że Uber do

W pierwszym śniegu deszczowym

Zdjęć malutko bo telefon siedział w kieszeni i czasami straszył jakimiś dźwiękami. Raz tak mnie "straszył", że musiałem aż pieszą przepraszać. I to mnie dzisiaj zasmuciło bo pieszych to ja szanuję i chcę szanować... Po godzinie deszcz

Sam sobie dowieź

Dla porządku dodaję raporcik z dwóch dostaw. Pierwsza w sobotę a druga w poniedziałek. Sobotę miałem wolną, chcieliśmy iść do restauracji na obiad. Sił jednak zabrakło i postanowiliśmy zamówić z tej samej restauracji. Włączyłem aplikac

Rzeźby, VIP-y i brzydkie budynki

Tym razem jeżdżąc po Gdańsku (północna część) i Sopocie miałem okazje zobaczyć rzeźby Andrzeja Kowalczyka (And Kov) w ciemnościach. Będą w tym miejscu (ul. Kupały) jedynie do grudnia. Wcześniej widziałem je także przy okazji rowerowego rozwo