Przy okazji dostaw

e🚴 September 29 2025

🚴 jest taką energetyczną pigułką przed trudnymi tygodniem. Ten tydzień miał być bardziej rowerowy, jeśli chodzi o rozwożenie jedzenia. W planach zakładałem, że przeznaczę na to kilka dni, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała moje z

Co ja tutaj robię dwa

Piątek miał być spokojny lub z próbą łapania spokojności. Wieczorem spotkanie ze znajomymi, kolejne dni turystyczno-zawodowe. Czy jest jeszcze w tym wszystkim miejsce na jeżdżenie jako kurier by zarobić kilka groszy? Udało się to zrob

Poza granice miasta - Co ja tutaj robię?

Pracę na rowerze (! ale fajnie, że tak można) znów podzieliłem na dwie części. Oczywiście przerwa mi się przeciągnęła i trochę tego żałuję bo wróciłbym wcześniej. Z drugiej strony po raz pierwszy w tygodniu udało mi się wyjechać przed godzin

Nie bardzo, ale jednak

Może to nasza narodowa cecha te narzekanie. Będzie trochę tego a potem pozytywy. Bo ciężko mi się dzisiaj pracowało - przytłaczała mnie świadomość, że nie było tak jak chciałem: Zlecenia z tej "skromniejszej" aplikacji, kilka chwil cz

Kurs A do A

Była uśmiechnięta, skromna klientka z tatuażem i od niej był napiwek w aplikacji. O tym się dowiedziałem - po około 2 godzinach. Mamy jeszcze napiwki gotówkowe - ich nie liczę bo to zazwyczaj wyrównanie przy wydawanie reszty. Łatwiej

Cały E dzień

Jeździłem wczoraj na E-rowerze. Było dużo czasu, także spędziłem ponad 7 godzin, jeżdżąc i rozwożąc jedzenie. Było przyjemnie. Zmęczenie jest, ale dzięki technice to zmęczenie to bardziej kwestia po prostu długiego przebywania na świeżym pow

12 września był taki:

Kalendarz z radością krzyczy - tydzień wolnego! Trwa jednak miesiąc wycieczek szkolnych, które właśnie nabierają tempa. Dla przewodnika to oznacza telefony z pytaniami. W ten sposób już nie mam tygodnia wolnego :) Dzisiaj jedna

Zlecenie nadzwyczajne!

Zlecenie nadzwyczajne! Takiego zlecenia dowozu jedzenia jeszcze nie miałem. Dla mnie bardzo miłe zaskoczenie, choć nie wiem czy zrobi wrażenie na czytających. Po godzinie zwyczajnej jazdy trafiło się takie zlecenie do akceptacji:

Przez 10-minutowy Armagedon

W takiej pogodzie jeszcze rowerem nie jeździłem. Co tam 6 lat jako kurier, zima, śnieżyca. Początek września nad morzem poskutkował wczoraj taką gradową nawałnicą:

Kuriersko-rowerowe spostrzeżenia i własne kodowane aplikacje

Ostatnie dni mi trochę tych wrażeń przyniosły to się nimi dzielę. Branża kurierska tak się rozrosła, że aż jej jakość czasem szoruje po mieliznach. Przykłady? Próby oszustw i wyłudzeń, coraz gorsza jakość usługi kurierskiej, anonimowo

Na analogu 🚲

Po wielu miesiącach przerwy wróciłem do pracy jako kurier rowerowy na rowerze zwykłym, a nie elektrycznym. Powodem jest to, że mój elektryk trafił do serwisu i czekam na informację, co się z nim dzieje. Od razu nasuwają się porównania

Latem ze startem w Sopocie (dawka wyliczeń i wykresów kurierskich)

Zaczniemy od fotorelacji, choć ostatnio mało robię zdjęć. Relacje, blogowanie i tworzenie treści nie jest dla mnie priorytetem.