Domy podcieniowe i wnętrza na koniec tygodnia

Na Pomorzu było dzisiaj śnieżnie, ale ten śnieg z godziny na godzinę topniał. Skorzystałem z tego i wybrałem się na "rowerowe łowy". Było dość śnieżnie i mokro. Buty łapały taką liczbę wody, że teraz schną. Było też dość nużąco jeśli chodzi o widoki. Ulicą Podjazd w Sopocie jechałem 6 razy. Gdy już wydawało się, że będę miał jedynie wrażenia finansowe to wróciłem do "domu" - mojej dzielnicy zamieszkania. Dostawy w Oliwie były "wisienką na torcie".

Byłem we wnętrzach, które mnie niemal zachwyciły. Dom który mijałem setki razy na trasie kościół-katedra-dom. Miałem możliwość wejścia w środek domu. Spodziewałem się czegoś oryginalnego, ale nie tak zadbanego. No i to poddasze :) Fantastycznie jest odwiedzać przy okazji dostaw takie okolice.

image.png

image.png

image.png

image.png
Oliwskie wnętrza

Byłem też w oliwskim domu z takim widokiem na kościół cystersów. To też Oliwa.

image.png

W domu tym nie mogłem nie skorzystać by zrobić przez okno takie zdjęcie kościoła na Leśnej. Ów zakon ma u nas parafię a jej siedzibą wcale nie jest sławną katedra tylko dawnym kościołem protestanckim. Cystersa zresztą mijałem. Właśnie wracał z wizyty duszpasterskiej.

image.png
Kamienica na Leśnej z charakterystycznym ptakiem na dachu

Z wcześniejszego dwugodzinnego jeżdżenia po Sopocie zarejestrowałem jedynie ten dom podcieniowy w górnym odcinku Kamiennego Potoku. To już niemal Brodwino - ulica Obodrzyców.

image.png

Dom powstał niecałe sto lat temu (1938 rok) i nawiązywał do charakterystycznych domów na Żuławach Wiślanych. Niedaleko zresztą jest drugi podcieniowy dom (dzisiaj przedszkole) przy którym zachował się zresztą głaz. Przedwojenne zdjęcia pokazują skutą inskrypcję z tego głazu mówiącą o budowie tego osiedla w 1938 roku i pięcioleciu pracy narodowych robotników tj. niemieckich faszystów. Tu odnośnik.

I na tym kończę dzisiejsze impresje. Teraz kącik ekonomiczno-kurierski:

image.png
Zarobione 143 złote, ale oczekuję jeszcze dodania 30 zł za zrobienie 10 dostaw. To weekendowa premia zapewne związana z opadami śniegu. Jeździłem tylko z aplikacją Wolt