Sopockie zakamarki
Kurierskie dwa dni po wakacjach
Po powrocie z urlopu tudzież z wakacji miałem kilka dni wolnego, które trochę zagospodarowałem na robotę kurierską. Głównie chciałem sprawdzić moje trzy aplikacje - czy jeszcze działają.
Okazało się po fakcie, że było to moje pożegnanie z Glovo. Niestety firma idzie przetartym szlakiem optymalizacji i rezygnuje z freelancerów takich jak ja. Wracać do pośredników i płacenia fikcyjnego podatku od najmu pojazdów nie zamierzam. Baj, baj.
Najbardziej tłoczne i miejskie miejsce w czasie pracy. Food Hall w Galerii Metropolia koło stacji PKP Gdańsk - Wrzeszcz
Jeździłem w te dwa dni nieco ponad 3 godziny. Pierwszego dnia zrobiłem 5 zleceń a drugiego jedno. Widoki warte opisania to te z górnego piętra bloku na Zaspie. Dość nietypowa perspektywa bo na ulice a nie kolejne bloki kolejnych heksagonów. W dole ulica Leszczyńskich, po prawej Park Millenium. W tle kościół i szpital św. Wojciecha na Zaspie.
Czas na ostatnie porównanie obrotów trzech aplikacji. Data jest błędna - to jest z 25 sierpnia. Próba niestety niewielka bo to w sumie niecałe 3 godziny jazdy.
Trudno tu mówić o dobrym zarobku
Jak widać najbardziej opłacalny okazał się Uber. To dzięki napiwkowi i łatwemu kontaktowi z klientem w tej aplikacji. W tym przypadku napisałem klientowi, że jego jedzenie będzie mi wydane dopiero za 14 minut. Także moje stratne 14 minut tym razem się opłaciło.
Trasa z Glovo kolorem zielonym. Odwiedziłem restaurację przyhotelową w Hali Olivia. Nie byłem tam jeszcze. Zrobiłem też zdjęcie likwidowanej zatoki przystankowej na temat, której dyskutuję z ludźmi z dzielnicy. Mi się podoba.
Zatoki! to się leczy! - przykładowy artykuł