Sopockie zakamarki
Lokalnie z memicznym Przymorzem
W dzisiejszym rowerowym rozwożeniu dużo było lokalności Przymorza. Starałem się zbytnio nie oddalać od północy miasta jeżdżąc dla Uber Eats. W Wolcie, z którego korzystałem bardziej po południu kusząca była opcja pojechania do Wrzeszcza, ale zwyciężyła u mnie lenistwo i lokalność. Lepiej się jeździ wiedząc, że w parę minut mogę skończyć i być w domu.
Memiczne zdjęcie z Przymorza zrobiłem w przymorskiej galerii handlowej:
Średnio pasuje do opisywanych w ostatnich dniach falowców :)
Jak było dzisiaj? Nieźle. Wczoraj było tak dobrze, że po cichu liczyłem, że dzisiaj będzie podobnie. Zza chmur dało się usłyszeć jednak chichot....
Było zupełnie inaczej. Po pierwsze jeździłem na dwóch aplikacjach. Na początku z przewagą Uber Eatsa a po obiedzie tylko i wyłącznie na Wolcie. Wolt sprawił się lepiej, ale to głównie z racji na większą liczbę zleceń.
Trasę pokazuje poniższy gif:
Najdalszy był kurs w poprzek całej mapki - do Jelitkowa.
Z ciekawych rozmów kurierskich (ostatnio czuję, że jest ich mało) to dostawca-kierowca podzielił się ze mną planami, że chce wrócić na rozwożenie rowerem. Pytał o temperaturę bo gdy jeździł w pomarańczowej flocie na skuterze to zamarzał z zimna.
I to było ciekawe spostrzeżenie bo ten brak ruchu i dobrodziejstwa techniki mogą być rzeczywiście problemem.
Był też kurs nad morze. Było słychać fale, no i uwieczniłem tę chwilę:
Samopoczucie dobre. Pod koniec inspiracją do pozostania w pracy była @poprzeczka i jej pokręcone zasady, skłaniające do aktywności fizycznej.
Zielona ściana w Galerii Przymorze
Podłubałem trochę w mojej tabelce i teraz wszystko jest na dłoni. Dzisiejsze obroty (160 zł w 5 godzin), tempo zarabiania (pln/h) i dynamika jak to się zmienia na przestrzeni miesięcy i lat:
Optymistyczne jest to, że lepiej nigdy nie było (zignorujmy inflację).