Lubię tak odreagowywać - 🚲🍴

W sobotę zachciało mi się dłuższych wycieczek. Cieszę się, że zobaczyłem to co chciałem, ale jednak brakowało mi tej adrenaliny z branży "delivery". W końcu po 7 dniach przerwy uruchomiłem dowozowe aplikacje.

Jeżdżę tak od 4 lat także wiem, że jak jest dobrze to trzeba brać byka za rogi. Trzeba jeździć. Także gdy nie mam wycieczek to staram się jednak wskakiwać na rower. Ostatnio widzę też, że aplikacja Wolt "lubi" rowerzystów. Zlecenia przychodzą bardzo regularnie. Dzisiaj właśnie tak było.

Jeździłem jedynie dwie godziny. Na więcej nie mogłem sobie pozwolić z racji choćby na brak powerbanku (zapomniałem przepakować). Było bardzo fajnie. Głowa świetnie odpoczywa gdy myśli o takich banałach jak to czy jechać w cieniu ulicy Piastowskiej czy w słońcu Krzywoustego?

Zrobiłem 6 kursów. Niektóre były dość dalekie, ale dzięki temu też zarobek był bardzo przyzwoity jak na ten czas i środek lokomocji.

Najpierw z Oliwy na Przymorze ulicą Kołobrzeską (12 zł). To nasza "rowerowa dziura" bez infrastruktury dla dwóch kółek. Mnóstwo rowerzystów jeździ tu chodnikami. Lubię liczyć i dzisiaj naliczyłem ich wyjątkowo mało - jakieś 50-60%.

PXL_20240715_113629775.jpg
Przestrzeń osiedla 'Botanica' na ulicy Bursztynowej

Potem miałem przyjemność odwiedzić pierwszy raz restaurację o ciekawej nazwie "Palec do Budki". Byłem tam dzisiaj dwa razy i z punktu widzenia tego co dostawałem to jest jednak pizzeria. Ciasno było się tam przedrzeć do obsługi. Kurs do Jelitkowa - niby daleko, ale warto (17 zł).

Trzeci kurs z Gospódki (część Oliwy przy SKM Żabianka) na Przymorze Małe też całkiem nieźle płatny (17 zł). W biurowcu na Lęborskiej tak mogą spędzać czas:

PXL_20240715_120246476.jpg

Kolejne dwa zlecenia to typowe "króciaki". Dwa lata temu były one bardzo opłacalne (9-13 zł). Teraz wszystko zależy od szybkości obsługi. Na szczęście obyło się bez czekania na wydanie jedzenia a za dwa kursy po Przymorzu Małym dostałem po 8 zł.

PXL_20240715_122625500-COLLAGE.jpg
Resi4rent - to coś jakby akademik/hotel. Wielu ludzi przeraża takie sąsiedztwo gdy dowiadują się, że trwa budowa "hotelu na wynajem". Sąsiedztwo, przestrzeń i kultura (z mojego punktu widzenia) jest w takich obiektach na bardzo wysokim poziomie

Oczywiście zlecenie było do mieszkania/pokoju na końcu korytarza. Tak musiało być bo takie jest przykazanie kurierskie... :)

Ostatnie zlecenie to łosoś na zimno i mnóstwo jeszcze czegoś innego. Piszę o tym bo aż się spytałem w restauracji co będę wiózł. Restauracja okazała się punktem tworzącym posiłki do "diety pudełkowej". Zresztą kojarzę jakieś reklamy tej firmy - tylko myliły mi się z telefonią. Kurs z Przymorza wiódł mnie aż do Sopotu, ale na szczęście tego południowego.

Fajnie się jeździło, ale jeżdżenie to tylko mój dodatek. Bez powerbanka trzeba było wracać.

image.png
Zarobki, czas, średnie - wszystko tu znajdziecie

image.png
Trasa. Jak widać daleko od mojej Oliwy się nie oddalałem