Sopockie zakamarki
Lustrzana winda z widokiem na Gdynię
English summary. For more use AI>Translation:
This post describes the daily escapade of an author who delivers food on a bicycle. He describes the views from the elevator in the new place, the Baltic Terraces, and other nice places in Gdansk. The author shares photos from the streets of Northern Gdansk and describes some of the annoying shopping delivery. It also summarizes the earnings from the two delivery apps. At the end, he presents a map of the route he traveled.
Po rodzinnych eskapadach czas na coś prostszego. A nie ma nic prostszego niż rozwożenie jedzenia na rowerze. Uwielbiam tę prostotę i łapanie powietrza.
Dzisiaj był dzień widokowy. Przede wszystkim cieszy mnie nowe miejsce, które mam nadzieję, że będę jeszcze odwiedzał. To Tarasy Bałtyku (2021 rok, ALLCON) czyli blok, który roboczo nazywam białą piramidą. Winda jest tam przy przeszklonej ścianie zewnętrznej i w sumie to jest to rzadki przypadek. Kojarzę np. takie coś w zakładzie pogrzebowym na ul. Partyzantów. Na ul. Dąbrowszczaków Kaczyńskiego było lepiej bo dało się wjechać aż na 12 piętro a widok był na Park Reagana, morze a dalej nawet na Gdynię:
Widok z windy bloku "Tarasy Bałtyku" - na dole L-kształtna ulica Dąbrowszczaków/Kaczyńskiego. Dwie środkowe szyby to bezpośredni widok przez okno. Po bokach odbicia lustrzane
Były też inne widoki (już bardziej mi znane). Choćby z ulicy Pawła Gdańca (Oliwa, okolice wzgórza Pachołek). W windzie była tabliczka o dacie produkcji z 1977 roku, także wnioskuję, że wtedy też powstał ten blok.
Widok na kierunek wschodni (U nas morze jest na wschodzie!). Widać dach Katedry Oliwskiej, za nią biurowce w tej dzielnicy. Między blokami na dole - morze
Na ulicy słyszałem też zachwyty nad "górą chmur" nad Oliwą:
Ulica Krzywoustego. Okolice "Zielonego Rynku" gdzie tłumy w środy i soboty robią zakupy
W sumie zaskoczył mnie widok z ulicy Olsztyńskiej. Tyle lat tu jeżdżę a nie kojarzę tych garaży:
Na koniec zbiorczy kolaż zdjęć:
Od góry rzeźba by zaspiańskim osiedlu Aviator, oliwskie biurowce, przyjemny i rozległy deptak przecinający kilka falowców no i wyliczanka pięter, którą sfotografowałem bo bez niej pojechałbym na inne piętro
Samo jeżdżenie było OK, choć pod koniec irytująca była bardzo ciężka dostawa z zakupami. Na dodatek na tę wartą 10 złotych dostawę musiałem 20 minut czekać w nieogarniętym francuskim markecie. Miło za to, że dwie aplikacje działały i 82 złotych zarobiłem w Wolcie a 53 (+5 zł tip) w Uberze.
Niżej mapa moja i Wormappin:
Mapa gdzie dziś jeździłem. Unikałem dalekich kursów, a cztery zlecenia Ubera gdzie nie mam wpływu na cel ani na możliwości odrzucenia dostawy okazały się dość łaskawe. Ta najdalsza pojedyncza kreska to zlecenie z Ubera. Dopiero tam się dowiedziałem gdzie mieszkają klienci