Sopockie zakamarki
Miało być krótko i było - dostawy po Oliwie
Opiszę jeszcze moje krótkie jeżdżenie po Oliwie w piątek. Był to piątek wyjątkowy bo nie często mi się zdarza pomylić terminy. O tym później.
Oto owa Oliwa i to jej samo centrum - ulica Stary Rynek Oliwski. Dzielnicę włączono do Gdańska w 1926 roku. Wcześniej przez wieki była klasztorną wsią związaną z cystersami. To była dawniej główna uliczka wsi klasztornej. Do 1945 roku jeździł tu też tramwaj, który krańcówkę miał przy Domu Zarazy
Pierwsze zlecenie zrobiłem na Przymorze (bliskie), ale kolejne wróciło mnie do mojej domowej dzielnicy. Pasowało mi to bo oznaczało szybszy powrót do domu.
Dom Zarazy swoją nazwę wziął od tragicznej epidemii dżumy z 1709 roku. Było to miejsce gdzie cystersi poświęcali życie opiekując się chorymi a o tym, czy zakonnik jeszcze żył informowała świeczka na oknie
Do domu miałem blisko, padał deszcz, także planowałem tu zakończyć pracę. Wpadło jednak zlecenie i to kolejne "oliwskie". Tym razem jechałem na sprywatyzowaną Akademię Wychowania Fizycznego i Sportu. Z tą uczelnią związanych jest ponad 20 olimpijczyków. Tu odnośnik.
Ulica Kazimierza Górskiego. Na pierwszym planie nowe bloki, a dalej liceum Columbus.
Na tym zakończyłem jeżdżenie. Miała mnie jeszcze czekać tego dnia jeszcze wycieczka z turystami. Źle ją wpisałem w kalendarz także pojechałem tam, okazało się, że wycieczkę mam za 3 dni i wróciłem do domu. Gdyby/gdyby/gdyby... to ten dzień wyglądałby inaczej :)
Był to niemiarodajny czas pracy (50 minut) do oceny zarobków, do tego padał deszcz. Wynik 42 zł/h podoba mi się i było to owocne wyjście na rower. Ostatnio tak miałem w połowie stycznia
AWF jest na górze tej czerwonej linii, a ulica Stary Rynek Oliwski w miejscy napisu Oliwa