Sopockie zakamarki
Mini Śniegówek
W tym wpisie mało kontrowersji no chyba, że będziecie czytać między wierszami. Przyjemnie podzieliłem pracę kuriera na dwie części. Cienka warstwa śniegu nie była mi straszna. Nie jeździłem wężykiem. Szybko udało mi się zrealizować premiowane 7 dostaw i to ustawiło mi dzień.
Na początku było przymorsko, ale nie chodzi mi o morze, ale Przymorze. Bardzo korzystny zarobek poranny. Podobało mi się, choć były przerwy, które spędzałem w Galerii Przymorze.
Najdłuższy falowiec. Po prawej szerokie schody z wygodną rampą po środku. Jadąc od góry widać tylko barierki :).
Tak było. Trochę czekania, korzystne kursy, w Galerii - loteria. Analizowałem też stare zdjęcie z wystawy - te małe domki-klocki mi się podobają bo dzisiaj wszystko jest w zieleni
Widok z "morków" na ulicy Kołobrzeskiej. Po lewej na końcu falowiec z ul. O.W.
Kurs za 28 zł do Sopotu zmienił mi scenerię.
Sopot, ulica Mokwy. Podobało mi się to, że prócz domów i ogrodów na końcu widać Hotel Grand
Dolny Sopot z okien
Na Monciaku moją uwagę przykuła kamienica na przeciwko Krzywego Domu. Poszukam coś o niej bo myślę, że warto.
Krzywy Domek z 2005 roku po lewej
Po prawej na rogu ulicy Bema kamienica z nr 46. Po wojnie był tam "Las" - tj. spółdzielnia o tej nazwie. Około 10 lat temu wyremontowano balkony i odrestaurowano ich dawny historyzujący kształt. Dodano też boniowania, których nie było przez dziesięciolecia - odnośnik do starych zdjęć z fotopolska.eu.
Zwiedzanie podwórek też było ciekawe:
Nigdy tu nie byłem a tam za bramą jest przecież gwar, szaleństwa i tłum. Ciekawe miejsce. Nie myślałem, że ten hostel będzie taki duży. Ma fajny taras
Dwa zdjęcia z hostelu. Pozostałe z innych uliczek Sopotu. W ogóle z sopockich dostaw 2 a może 3 były do hosteli/kwater
Sopot, ul. Niepodległości - też hostel. tu akurat się cieszyłem, że dostawę miałem po tej stronie. Na drugą nie da się dostać w łatwy sposób
Siódme, premiowane zlecenie dostarczone - mogę wracać do domu. Dalej niż zwykle. Mijam kościół Gwiazda Morza
Wieczorem jeszcze na godzinkę wyjechałem. Było to dość pośpieszne bo musiałem wrócić do domu o określonej porze. To był rekord odsiewu zleceń. Było ich mnóstwo do wyboru a ja wybierałem co 10. Opłaciło się.
DS nr 5, ulica Polanki. Wspomnienia AD 2000-2005+
Około 130 zł zarobione w Uberze i 55 zł w Wolcie. Bardzo niewiele brakło do 200 zł, ale za to miałem przyjemny dzień z fajnymi przerwami. Dzisiaj nie było już takiego szału na 'Drwala', ale promocja dla nas trwa także trzeba korzystać. W ogóle to jest wielkie zróżnicowanie wartości kursów. Za tę samą odległość możemy jechać za 5,60 zł lub 14 zł!
Południowa "kreska" to wieczorny wyjazd