Sopockie zakamarki
Oprowadź się sam - Westerplatte
W końcu miałem okazję spokojnie przespacerować się po Westerplatte. A że mamy (2021-1939=) 82 rocznicę pamiętnych wydarzeń to ze zrobionych zdjęć stworzę coś na miarę relacji-artykułu. Absolutnie nie wyczerpuję tematu. Nie będzie np. o Wartowniach, które tworzyły pierścień przez który Niemcy nie mogli się przedostać.
To co chciałbym przekazać turystom/czytelnikom, którzy przybywają na półwysep to przede wszystkim to, że obrona Westerplatte była dobrze zorganizowana. Delikatnie też rozprawiam się z mitami o 7 dniach bezustannej walki i przerażającej liczbie ofiar. Teren tego nie ułatwia, ale da się to zrobić.
Po pierwsze spójrzmy na mapę.
Nałożone na siebie: mapa z 1929 roku i Google Maps
Na Westerplatte od lądu dało się dostać tylko od wschodniej strony. Tam już od rana 1 IX 1939 grupowali się żołnierze niemieccy.
Na ich drodze ich przyszłego szturmy stał ceglany mur (dzisiaj nie istnieje) Wojskowej Składnicy Tranzytowej. W linii muru była brama wjazdowa na teren WST. To brama kolejowa, którą odtworzono kilkanaście lat temu.
W miejscu ścieżki szły tory kolejowe. Kolejne szły przez dzisiejszy parking
Tory poprowadzono tu w 1925 roku - rok po przejęciu tego terenu. Z czterech torów zachowały się dwa, a pozostałe dwa są wyraźnie zarysowane w terenie. Tak wyraźnie, że większość ich nie zauważa.
To właśnie od strony bramy kolejowej szło niemieckie uderzenie. Pancernik Schleswik-Holstein tu właśnie posłał swoje pociski działa kaliber 280 mm. Teren był jednak dobrze przygotowany przez Polaków. Niemcy po przejściu przez wysadzoną przez S-H bramę kolejową nie spodziewali się istnienia w lesie placówek obronnych. A takie były dwie (Wał i Prom). Otworzyły one krzyżowy ogień do Niemców dopiero gdy Ci byli w odległości ok. 30 metrów.
Przez to pierwszy szturm niemiecki zakończył się porażką i dużymi stratami. Kolejny szturm doprowadził do wycofania się wspomnianych placówek. Jednak wycofanie się Polaków nie osłabiło znacząco zdolności obronnych Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Niemcy cały czas nie doszli do głównego pierścienia wartowni otaczających koszary.
Śmiertelnie ranny był dowódca szturmującej jednostki Wilhelm Henningsen.
Bilans pierwszego dnia to śmierć 4-5 polskich żołnierzy a po stronie niemieckiej ofiar na pewno było więcej. Podobno Niemcy tego dnia nawet nie widzieli żadnego polskiego żołnierza. Nasze placówki były tak dobrze schowane.
Teraz cofnijmy się w czasie.
Historia Westerplatte to kilka warstw historii:
- natura i rzeka
- kurort po ucywilizowaniu ujścia
- Wojskowa Składnica Tranzytowa i wojna
- obóz jeniecki
- czasy komunistyczne i wdzieranie się tu przemysłu
- współczesne konflikty o zagospodarowanie miejsca
Westerplatte stało się półwyspem dopiero w 1847 roku. Wówczas nastąpił dynamiczny rozwój tego miejsca. Zagospodarowano je jako morski kurort. Wybudowano molo przy ujściu, pomost drewniany i zestaw zadaszonych łazienek kąpielowych nad wodą (dla mężczyzn i kobiet z dziećmi). Powstały restauracje, dom kuracyjny, kasyno, parkowe uliczki. Przybywało tu ponad 100 tysięcy turystów rocznie.
Widać to na mapie z 1919 roku:
Mapa z 1919 roku (końcówka istnienia kąpieliska) nałożona na widok satelitarny z Google Maps. Kolorem czerwonym zaznaczyłem teren m.in. Straży Granicznej na który nie ma wejścia
Dzisiaj śladów po tej infrastrukturze w zasadzie nie ma. Na poniższym zdjęciu zaznaczyłem miejsce gdzie kiedyś istniały zadaszone łazienki. Widać ślady dawnego falochronu.
W 1924 roku półwysep oddano w wieczystą dzierżawę Rzeczpospolitej. Dlaczego? Gdańsk po I wojnie światowej był już Wolnym Miastem Gdańskiem i Polacy mieli w nim prawo m.in. do korzystania z portu. W czasie wojny polsko-bolszewickiej okazało się jednak, że tak nie jest. Niemieccy pracownicy stoczni ani myśleli przeładowywać uzbrojenie dla armii polskiej. Dlatego zdecydowano się na twardsze rozwiązanie i przekazanie części portu na ich własny użytek. Tak powstała właśnie Wojskowa Składnica Tranzytowa.
Dawne wille kurortu zajęli polscy żołnierze. W 1925 roku doprowadzono linię kolejową oraz wykopano basen portowy. Odtąd statki mogły swobodnie na Westerplatte przeładowywać uzbrojenie dla Rzeczpospolitej.
Wróćmy do pierwszych 7 dni wojny. Po 1 września zmienił się rodzaj ataku niemieckiego. To już nie był szturm, ale po prostu ostrzał. Nie trwał 24 godziny przez 7 dni. Niemcy szukali słabego punktu i co pewien czas próbowali ostrzału.
Krytycznym momentem obrony był nalot bombowy. Zginęło wówczas 6 żołnierzy - wszyscy z Wartowni nr 5, która została bezpośrednio trafiona bombą. Żołnierzy szybko pochowano w jej pobliżu (dzisiaj trwają badania tego terenu), ale po wojnie był tu obóz jeniecki i mogło się tu dziać w zasadzie wszystko. Był to krytyczny moment bo major Sucharski chciał kapitulacji. On już wiedział, że pomoc nie nadejdzie a plan obrony przez 6 godzin został wypełniony. Oficerowie (zwłaszcza Franciszek Dąbrowski) przekonali majora by kontynuować obronę.
Kolejne dni to nieudane próby zdobycia Westerplatte ogniem. Dopiero zniszczenie Wartowni nr 2 i kolejni ranni zadecydowali o polskiej kapitulacji.
Owi ranni leżeli właśnie w tym miejscu. Mieczysław słaby dwoił się i troił by uratować kilkunastu rannych nie mając nawet bandaży. Po wojnie zostanie oskarżony przez komunistów o zdradę tajemnic wojskowych i przynależność do organizacji Wolność i Niezawisłość. Na przesłuchaniu brutalnie pobity. W wyniku obrażeń umrze w 1948 roku.
To pomieszczenie to piwnice Nowych Koszarów z 1936 roku. Nowoczesny, żelbetowy budynek, którego konstrukcja przetrwała wojnę. Bomba zniszczyła klatkę schodową, dowództwo musiało się przenieść do piwnic, ale budynek przetrwał w niezłym stanie. Nie przetrwał natomiast działań komunistów po wojnie, dla których po 1945 roku ten teren to było składowisko min, które tu również detonowano. Całość dopełniły prace z lat 60. kiedy to zburzono całe skrzydło budynku by pod pomnik Obrońców Wybrzeża mogła iść droga.
Najważniejszym w mojej ocenie miejscem na Westerplatte jest cmentarz poległych żołnierzy. Obecnie trwają tam wykopaliska archeologiczne, które uporządkują wiedzę o tym kto tam jest pochowany. Przez lata uważaliśmy, że pochowanych jest tam 2 żołnierzy (+13 grobów symbolicznych). Jednak badania dowiodły, że pochowany tu z honorami Andrzej Kowalczyk, którego zwłoki odnaleziono dopiero w latach 60. przy pogłębianiu Wisły - to tak na prawdę Niemiec. Pomylono ciała przy ekshumacji z cmentarza na gdańskim Srebrzysku.
Badania odnalazły szczątki 9 polskich żołnierzy w tym miejscu. Trwają badania by ustalić kim oni tak na prawdę są. Nie jest to łatwe bo trzeba by dotrzeć do rodzin żołnierzy (badania genetyczne). Trzeba też pamiętać, że zaraz po 7 września był tu obóz jeniecki gdzie także ginęli ludzie.
Otwarcie cmentarza planowane jest na 1 września 2022 roku.
W sumie podczas obrony Westerplatte zginęło 15-19 Polaków oraz około 50 Niemców.
31.08.2021 Pomnik Obrońców Wybrzeża z 1966 roku. Rozorał on dawne pole bitwy. Do usypania kopca wykorzystano ziemię z pogłębianej Martwej Wisły. To pogłębienie zlikwidowało Wartownię nr 2, a Wartownię nr 1 przesunięto o niemal 70 metrów bo też byłaby zniszczona. Pomnik czci również szlak bojowy Armii Czerwonej i braterstwo żołnierzy i marynarzy
Wiele warstw historii Westerplatte to także między innymi powyższy fragment czołgu IS-2 (tzw. Stalin od inicjałów Iosif Stalin). Służyć tu miał jako ozdoba dla wchodzących pod pomnik od strony Martwej Wisły.
Okręt Czernicki - jeden z najnowszych w Polskiej Marynarce Wojskowej bo z 2000/2001 roku. Brał udział w ataku na Irak
Ujście Martwej Wisły a po prawej Basen Westerplatte z 1925 roku. Obecnie teren Straży Granicznej
Tego dnia nie kursowały statki, które dostarczają nam turystów. Stąd nietęga mina. Miałem za to okazję na spokojny spacer, którego owocem są te zdjęcia i tekst