Sopockie zakamarki
Przez futurystyczny Sopot i blok z 1976 roku
Kolejny dzień kuriera na rowerze. Takiego starodawnego trochę bo na zwykłym rowerze. Na początku mojej pracy na rowerze czułem się jednym ze starszych kurierów rowerowych. Teraz gdy mamy na ulicach pełno elektryków jestem już bliżej średniej. Było ciekawie i przyjemnie, a ja po kilkudniowej przerwie czułem się w formie.
W ciągu tych ponad siedmiu godzin pracy (najdłużej od początku grudnia) byłem nad morzem, w Sopocie a na koniec w gdańskim Wrzeszczu. Przyjemne okolice, czasem zaświeciło słońce. Dało się jeździć bez rękawiczek.
Kuriersko to opłaca się jeździć po tych miejscach gdzie jest dużo restauracji. Miałem dzisiaj szczęście bo poza takimi miejscami także nie było najgorzej. Z dzisiejszej trasy w zasadzie dopiero na końcu byłem tam gdzie jest zazwyczaj najlepiej - we Wrzeszczu.
Było różnorodnie:
Oliwa w granicach Gdańska. Czerwone dachy nieraz ponad stuletniej zabudowy no i nad nimi Olivia Star. Podoba Wam się ten biurowiec? Widok z bloku z ulicy Grottgera
Futurystyczny Sopot. To było moje dzisiejsze zaskoczenie. Dopiero teraz dowiaduję się co to jest. Europejskie Centrum Rodziny przy ulicy Polnej. Cały projekt ma przypominać falę
Maleńki skwerek w okolicach ulicy Okrzei. Też byłem tu po raz pierwszy (rower! to jest świat)*
Ulica Książąt Pomorskich i modernistyczna szkoła. Zieleń z pierwszego planu mi się podobała i w ogóle poprzeczna uliczka, którą do tego miejsca jechałem (Okrzei)
To był "Mieszkaniowy Sopot". Teraz czas na "Turystyczny Sopot":
*Deptak i ulica Bohaterów Monte Cassino. Teraz nawet można tu jeździć rowerem (zima). Bardzo spokojnie oczywiście bo Monciak nigdy nie śpi. Na górze tej uliczki przy kościele czekałem dzisiaj dwukrotnie na zlecenia. To był przyjemny odpoczynek. Cieszy mnie, że w końcu te zlecenia dostałem. To drugiej zaprowadziło mnie aż do gdańskiego Przymorza. Prosto pod ten budynek:
Okrągły kościół, czyli "Okrąglak" na Przymorzu w pobliżu ulicy Śląskiej
Kolejne miejsca były już bardziej codziennością:
Widok z bloku przy ulicy Bajana na Zaspie. Myślałem, że zrobię zdjęcie Alei Rzeczpospolitej gdzie po prawej ma w najbliższym czasie (w Gdańsku oznacza to, że będzie opóźnienie około 3-5 lat) przejście dla pieszych nad tunelem. Ułatwi mi to poruszanie, ale najważniejsze, że łatwiej będzie chodzić starym z tego osiedla. Widać dawny hangar lotniczy, który dzisiaj jest jedną z najstarszych galerii handlowych
W Galerii Przymorze odwiedziłem poznanego przed tygodniem robota. Nadal ma pracę
Pozostałość po tym, że Garnizon to był jeszcze do 2002 roku wojskowy garnizon
Ile razy jeżdżę tędy rowerem to mijam korek po lewej. Wyprzedzam Was robaczki!
Marynarki Polskiej - blok z 1976 roku (z tego roku jest winda co dzisiaj sprawdziłem. Osiedle w granicach Wrzeszcza, ale można spotkać też nazwę Zielony Trójkąt. Dawniej były to Nowe Szkoty
Z najciekawszych sytuacji był komentarz klientki, że zawsze uważała za wariactwo zamawianie sobie do mieszkania rano kawy z ciastkiem a dzisiaj zrobiła to pierwszy raz. Nowa klientka, obcokrajowiec, być może turystka. To mogło oznaczać jedyny dzisiaj napiwek i rzeczywiście 14 złotych pojawiło się na moim koncie (kurs był warty 16 zł).
Zacząłem w Oliwie i skończyłem na Strzyży. Trasę w zasadzie można pokazać bo szła niemal jak po sznurku. Dość mało było przecinania tras i powrotów. Mimo wszystko stawka znośna jak na okolice przez, które przejeżdżałem: 232 zł w ponad 7 godzin, 32 zł/h. Jak na tydzień i miesiąc nieźle, jak na kwartał to średnio.
Ciekawe było to, że dzisiaj 117 złotych zarobiłem w Wolcie (9 zleceń w tym napiwek 14 zł) a 116 w Uberze - 8 zleceń. Przełączałem się między aplikacjami w zasadzie co godzinę. Cieszę się, że Uber zaczął działać. Może zniknęli kurierzy, którzy dorabiali w ferie?