Sopockie zakamarki
To ty rowerem jeździłeś? (Środek zimy na rowerze)
Poniedziałek zaplanowałem na kręcenie rowerem i dowożenie jedzenia w dwóch aplikacjach. Nastawiałem się na Ubera bo dawał on premie za 5,6 i 7 zlecenie. Wolt wynagradzał za 5, ale była to najniższa premia (5 zł).
Nieźle to wyszło. Ludzie mnie dwa razy pytali czy mi nie zimno. A mi było, zwłaszcza na podjazdach, gorąco! Jeżdżąc na rowerze mamy proszę Państwa zawsze Wyspy Kanaryjskie! ;)
Jak postanowiłem tak zrobiłem. Od razu pospiesznie wziąłem pierwszy kurs z Ubera. Ucieszyło mnie, że do jedzenia pani ~Kasi, dokoptowano jedzenie pana Roberta z okolicy. W ten sposób więcej zleceń za mną.
Tak wylądowałem na Przymorzu. Wziąłem (nieco ryzykując) kurs z restauracji na Zaspie. Niestety wyszedł scenariusz pesymistyczny. Trafił mi się kurs 3 kilometry za daleki, ale gorzej, że z podjazdem 10% na wysokość 70 metrów. Ostatnio tam wjeżdżałem rowerem 4 lata temu.
Kurs dla pani ~Eli połączono z kursem dla ~Krystiana także na szczęście z Cygańskiej Górki pojechałem do Śródmieścia. Tam zdobywałem kolejne uberowe premie. Obroty przewyższały 30 zł/h, natomiast wiele więcej już nie urosły. To nie te bonusy co na początku grudnia...
W Gdańsku było kilka ładnych widoczków:
Bazylika Mariacka z perspektywą ulicy Piwnej...
...a tu z ulicy Kaletniczej
Ratusz Głównego Miasta z perspektywy Długiej
Długi Targ z niewidocznym niemal Neptunem
Tak jak i latem jesteśmy zapraszani do różnych restauracji
Tu nieco zasłonięta, ale jednak perspektywa ulicy Długie Ogrody. Zdjęcie z bloku z 1970 (taką datę podaje tabliczka w windzie).
Mamy na Długim Targu komercyjną konkurencję dla Neptuna...
Na koniec dwa zdjęcia z wnętrz. Jedno to nowy, niedawno oddany blok mieszkalny na Garnizonie. Drugie zdjęcie to wnętrze galerii Madison na ulicy Rajskiej.
Wracając do prozy kurierskiej to po zrobieniu bonusów w Uberze (dodatkowe 33 zł w ponad 2 godziny) planowałem już odpoczywać i mieć kontrolę nad tym gdzie pojadę. Dlatego jeździłem już z Woltem na trasie Wrzeszcz-Zaspa-Przymorze-Zaspa-Garnizon.
To nie jest żadna główna ulica Zaspy, ale osiedlowy dojazd pod bloki, które wszystkie mają numer 1 (1-H). Na Zaspie często liczby sąsiadują ze sobą (Jana Pawła II nr 1/ Dywizjonu 303 2.
Do szczęścia brakowało jakiegoś kursu w stronę domu na zakończenie pracy. Dość długo się naczekałem, odrzucałem też chyba kilkanaście kursów. W końcu trafiło się coś w obrębie ulicy Słupskiej. Tam był The End.
Od pół roku jeżdżę z zegarkiem mierzącym tętno. Przydaje się zwłaszcza GPS.
Dzisiaj pomiary pokazały wyraźnie, że w drugiej godzinie jazdy wszedłem w "moc aerobową i próg" czyli jak dla mnie w czerwony wykres sapania i zadyszki. Widać też, że potem wszystko się uspokoiło i końcówka to spokojna jazda do przodu.
Czerwona linia pokazuje grudniowe, uberowe rekordy. Oby za bardzo nie spadało... Dzisiaj lekkie odbicie w górę (niebieska linia).
Pozdrawiam! Smacznego, do widzenia, miłego dnia (to zawsze mówię klientom)!