Sopockie zakamarki
Z miasta do miasta i przez śnieg
Fajny trening wyszedł i z tego najbardziej się cieszę. Do tego dostanę za takie jeżdżenie rowerem 198 złotych.
Głupawka w lustrach nowych osiedli. Powodem był też koniec pracy
Jeździłem w śniegu i trochę się tego śniegu obawiałem. Sypnęło dopiero dzisiaj i były obawy o nieodśnieżone ścieżki rowerowe. Mam już jakieś doświadczenie w jeżdżeniu zimą. W grudniu jeździło mi się cudnie, ale irytujące są nieodśnieżone odcinki dróg rowerowych w losowych miejscach.
Dziwne i trochę zasmucające jest to, że dzisiaj tempo zarabiania miałem gorsze od wczorajszego. Warunki wszak były dwa razy gorsze a w gorszych warunkach zazwyczaj jest więcej zleceń. Niestety dzisiaj źle trafiłem. Napiwków też jak na lekarstwo (2 zł). Myślałem, że w taką pogodę będzie lepiej.
Zleceń zrobiłem 16. Większość z Uber Eats natomiast zlecenia nr 2 i 11-16 z aplikacją Wolt. W sumie Wolt był odpoczynkiem po trudach przebijania się na trasie Gdańsk-Sopot z racji tego, że tam wiemy już na starcie dokładną trasę. Uber kilka razy mnie dziś negatywnie zaskoczył i pokarał tym, że odrzucałem niewygodne kursy z Wolta. Najgorsze były dwa kursy z Przymorza aż do Sopotu. To niespodziewany kierunek i dość rzadki. Natomiast dwa takie kursy pod rząd z wracaniem 4 km to była zarobkowo strata czasu.
Usłyszałem od jednego z klientów:
"Nooo, szanuję, że w taką pogodę rowerem".
Mijane osoby na chodniku rozmawiały natomiast o tym, że jutro śniegu nie będzie. Pewnie się mylą.
Fotorelacja:
W takich warunkach przyszło mi jeździć. Rower czeka na mnie na dole. To osiedle na Lęborskiej 22. Kiedyś były tu osiedlowe boiska i niska hala z medycyną sportową. Źle wspominam. Wysyłano mnie tu bym pilnował gromadki dzieci. Roznosiły przychodnię w pył.
Tuskowe okolice (uliczka w prawo i tam jego dom). W głowie miałem głupkowatą myśl rodem z dowcipów z PRL, że z racji antagonizmów polsko-polskich jako mieszkańcy Oliwy moglibyśmy wypowiedzieć Sopotowi wojnę a po chwili się poddać i by nas anektowali. Jakoś tak ostatnio z zazdrością patrzę na naszego sąsiada.
Kościół farny w Sopocie, ale to nazwa stara i nieużywana. Dawniej ewangelicki, dzisiaj katolicki i garnizonowy.
Ta reklama mnie zirytowała bo przez lata były tu tylko czasowe murale. To przez uchwałę krajobrazową, która ukróciła reklamy wielkopowierzchniowe. Czyżby miasto włączyło wsteczny?
Sopot - ulica Armii Krajowej. Rowerowa obwodnica miasta. Niby wygodna, tu pięknie odśnieżona, ale jednak jako kurier wolałbym móc jakoś legalnie jechać główną Niepodległości lub gdzieś bliżej niej.
Sopot to także bloki. Postaram się teraz policzyć te minimum 10-piętrowe (da się to zrobić jakoś automatycznie?). Nie dało się. Liczyłem według zdjeć satelitarnych w GM. Polecam na przyszłość aplikację Street Complete i tam odpowiadanie na proste pytania np. o domy w okolicy. To buduje bardzo ciekawe mapy.
6 - Armii Krajowej, 9 - Przylesie, 11 - Kamienny Potok, 6 - Osiedle Mickiewicza, 4 - Bitwy pod Płowcami, 1 - Władysława IV, 17 - Brodwino
Ciekawie to wygląda, zwłaszcza jak się dobrze przyjrzymy. To Żabianka i ulica Sztormowa.
Na koniec mapka, wyliczenia i stan mojego roweru, który domaga się spa:
Na początku Przymorze i kursy do Sopotu różnymi drogami. Na koniec Wrzeszcz