Muzeum za muzeum po muzeum
Zamiast joggingu - Kętrzyńskiego
Ten dzień był trochę taki leśno-spacerowy, ale zakończyłem go bardziej tak:
Widok z okna "Kamienicy Oliwskiej" z 1999 roku na Przymorzu Małym. Blok na zdjęciu jest z ulicy Krzywoustego. Tej perspektywy w sumie nie znałem. Wiem, że budynki te oddzielają płoty
Ulica Karpacka w Oliwie i zjazd w dół w stronę ulicy Czyżewskiego
To były dwie dostawy, które zrobiłem w nieco ponad godzinę. Celem było szybsze rozruszanie kości. Pierwsza dostawa doprowadziła mnie do ulicy Karpackiej. Następnie przejechałem się przez Oliwę i wtedy wpadło drugie zlecenie na Przymorze. Z Przymorza wracałem do domu i zlecenia się w tym czasie nie doczekałem. To cała historia.
Zarobki, czas i w sumie cała moja historia dorabiania w ten sposób na poniższym wykresie: