Sopockie zakamarki
Zobaczyć Hel z falowca
Rozruch poświąteczny okazał się dość ospały. Chimeryczny Wolt kazał mi najpierw czekać ponad godzinę na zlecenie. W ten sposób z planowanych 3 godzin pedałowania po okolicy wyszła jedynie godzina.
Ta pozioma kreska na horyzoncie to Mierzeja Helska z odległości około 26 km
Start pracy oceniam więc na 2/6 dwóję.
Zarobki w tym czasie były OK. 3/6. Zarobione 26,2 złotych brutto podczas realizacji dwóch zleceń.
Poznawanie znanego mi miasta oceniam na 5/6 bo przyjemnie było zobaczyć Hel i mierzeję. Podczas świątecznych spacerów była taka mgła, że z molo nie było szans na dostrzeżenie nawet odległej o 5 km Gdyni.
Testuję dziecięcy patent, czyli rękawiczki na sznurkach
Samopoczucie 2/6 bo ani zarobki ani porządny rozruch. Do tego kończę obecną formę współpracy z Woltem i mam niepewność jak będzie wyglądał nowy miesiąc na nowych zasadach.