Sopockie zakamarki
Zwiedzanie z aplikacjami przy okazji dowozów
No i przy okazji dostaw zobaczyłem coś nowego. O to chodziło. Na plecach zielona torba Ubera, w telefonie zadania z aplikacji Wolt. W ten sposób dojechałem z Oliwy na Strzyżę, a ze Strzyży przez Wrzeszcz na Do Studzienki. Tam nie mogłem sobie odmówić wizyty na Szubienicznej Górze.
Ucieszyła mnie wizyta w okolicach ulicy Do Studzienki. Opisywałem te okolice już tu w styczniu 2021 roku (tu link). Znajduje się tam Dwór Studzienka, który jest ruiną. To opisywałem w kwietniu 2021 roku. Moja radość bierze się z akcji miejskiej 'Kręć kilometry dla Gdańska', w której miejsce ze zdjęcia poniżej było pierwszym premiowanym punktami miejscem. Także miałem dodatkową motywację by tam wejść. Od około roku mamy nowe schody i nowe cywilizowane wejście od terenów Politechniki.
Na Górze Szubienicznej znajduje się punkt widokowy a wewnątrz tego pagórka są zbiorniki wody, które można zwiedzać
Góra Szubieniczna
Punkt widokowy. Widać wieżę kościoła we Wrzeszczu, ale nie tego przy Matejki, ale tego przy torach kolejowych (NSJ)
Ulica Bohaterów Getta Warszawskiego, którędy za parę lat ma pojechać tramwaj. Mieszkańcy protestują i to widać na tym zdjęciu
Instytut Maszyn Przepływowych PG i to co mnie tu interesuje czyli mozaika po prawej, która jest czymś, no własnie nie wiem czym? To mural, technika mieszana, fresk, czy sgraffito? Autor to Kazimierza Kach Ostrowski. Dzieło z 1971 roku - tu więcej - strona GASP
U stóp Szubienicznej Góry takie są widoki. To ulica Traugutta a w tle tej ruiny zbudowano około 2017 roku Wydział Zarządzania i Ekonomii
Fotografowałem tę szkołę z dwóch powodów. Pamiętałem, że architektem był ktoś zasłużony. Po drugie zaskoczyła mnie nowa nazwa z patronatem Pawła Adamowicza. Teraz sprawdzamy źródło, uczymy się, notujemy: rok budowy 1959, architekt: Adam Matoń, Zofia Wciorkowa. Nowy patron to bardziej kwestia przeniesienia tej szkoły
Akademiki PG u stóp Królewskiego Wzgórza
Nie jeździłem dla pieniędzy. Bardziej chodziło o rozruch i zdobycie punktów w miejskiej rywalizacji. Zarobiłem 39 złotych. Jeździłem tylko dla aplikacji Wolt. Kilka zleceń odrzuciłem bo zależało mi na dobrym wykorzystaniu czasu.