Mocniej mocniej mocniej

Szesnaście zleceń w ponad 6 godzin. Najpierw 12, potem przerwa i pod wieczór 4. Najlepszy jeśli chodzi o zarobek dzień w tym roku (z głowy to piszę). Ok. Sprawdziłem. Jednak w styczniu zarobiłem więcej, ale jeździłem wtedy samochodem (większa stawka) i dużo dłużej.

Nie było dziś jakoś idealnie. Czułem się dość zmęczony, ale cierpliwie jechałem i jechałem. Dużo miałem zleceń dość dalekich. Nie tragicznych, w fajne rejony, ale jednak sporo było kręcenia.

Odrzucałem wszelkie zlecenia z i do Wrzeszcza. Chyba tam się dużo działo. Trudno. Szanujmy się.

Mogę jak chcecie opisać któreś zlecenie? Było ich tyle, że opis wszystkich zajął by mi mnóstwo czasu.
1 - na Żabiankę
2 - na Przymorze
3 - Żabianka dostawa na drugą stronę ulicy
4 - Przymorze omijając tłum na targowisku,
5 - Przymorze na skos,
6 - Przymorze na skos znooowu,
7 - Krynicka,
8 - Oliwa,
9 - Rzeczpospolitej 4 lokalnymi tym razem pojechałem,
10 - Oliwa akademiki,
11 - Przymorze skos,
12 - powrót do Oliwy mi pasuje,

13 - na Przymorze,
14 - uczniowie
15 - piosenkarka-niepiosenkarka
16 - spacerowe okolice na koniec

Na przykład znowu jechałem do piosenkarki (imię i nazwisko), która się okazała nie piosenkarką.

Ostatnie zlecenie przez park Oliwski. Mostek nad potokiem i oliwski "tampon", czyli jeszcze nie oddana do użytku po remoncie i podwyższeniu palmiarnia

Widok z Krynickiej 3a na dach hipermarketu i dalej na Przymorze Małe - te bez falowców

Widok z Żabianki w stronę hali gdzie rano dzisiaj mnie zaszczepili. Może przez to taki dobry wynik?

Najgorsze (acz wcale nie takie złe) były zlecenia na wschód. Najczęściej musiałem po nich wracać w stronę Oliwy gdzie wołały mnie dzisiaj restauracje.