Zima niby dotarła

Dla kuriera to dobre wiadomości. Dzisiaj jednak przewidywania się nie sprawdziły. Miałem mały ruch i zarobiłem "tyle o ile".

Jakbym miał oceniać to:

Start pracy 4/6 bo jednak pierwsze zlecenie dostałem w domu i było ono dość bliskie. Zarobki oceniam znacznie gorzej: 2/6 bo 109 złotych 12 grudnia 2022 roku w porównaniu do 325 zł 13 grudnia 2021 roku to jednak słabo. Poznawanie miasta: 3+/6 bo było kilka fajnych, balkonowych widoków. Więcej na zdjęciach. Samopoczucie 3/6.

Na początek zdjęcia mojej "bazy":

Moją bazą wypadową była dziś Galeria Przymorze i po zleceniach wracałem pod jej dach. Dwa razy czekałem dłużej, a ostatni raz się wręcz nie doczekałem na zlecenie nr 9 i wróciłem do domu.

Wyjechałem dopiero około godziny 13, ale mogłem jeździć dość długo. No, ale nie było warto. Zlecenia wpadały średnio co 40 minut. Powinny dwa razy częściej.

W "Pizzohacie" mają przesuwny ruszt i pizze wkłada się z jednej strony a wyjeżdżają z drugiej.

Podczas pobliskich kursów zauważyłem nasadzenia. To w większości inicjatywy rad dzielnic. Miasto o drzewach myśli bardziej przy okazji większych inwestycji. Na dole myślimy inaczej.

Potem zauważyłem rosyjsko-amerykański sposób oznaczeń pięter:

Z racji na mały ruch planowałem odpoczynek na plaży, ale jak tylko tam wjechałem rowerem to dostałem zlecenie na Przymorzu. Zdążyłem tylko zrobić to zdjęcie:

Widziałem też konwój bankowy. Kiedyś bym nie widział co to się dzieje, ale kiedyś podczas dostaw na Żabiance byłem bezpośrednio przed bankiem gdy taki przewóz się odbywał.

Dwa razy dzisiaj się czułem jakbym chodził po korytarzach w grze na Atari "Preliminary Monty 16 K".

W końcu przeszedł też czas ładnych widoków:

Odzyskuje ostatnio dane (dzięki wpisom na hive) i mogę porównać to jak zarabia się teraz do tego co było rok temu. Chimeryczny ten wolt bo coś teraz nie mam szczęścia.