Sierpniowe dowożenie - raport podsumowujący

Ostatnio staram się robić miesięczne podsumowania, także nadrabiam zaległości i opisuje sierpniowe dowożenie.

Sierpniowe dowożenie okazało się dla mnie "zupełną kiszką" na skutek innych zajęć. To pozytywna wiadomość bo praca na rowerze miała być w końcu jedynie dorywczą a w sierpniu właśnie tak było. Dużo bardziej skupiłem się na oprowadzaniu - w końcu sezon turystyczny nie trwa wiecznie.

Aha - no i właśnie minęły 3 lata od kiedy w taki sposób sobie dorabiam. To była zdecydowanie dobra decyzja.

Ile zarobiłem dowożąc w sierpniu tak mało? Tyle, że nawet nie dostałem wypłaty bo jest za mała. Na rękę około 85 złotych. Jeździłem w tym miesiącu niecałe 4 godziny, czyli tyle co mógłbym spokojnie zrobić w jeden dzień. W sumie wyszło średnio 26 zł/h, czyli nawet nieźle. To jednak dlatego, że nie wliczam w to czasu, który spędziłem w domu czekając na pierwsze zlecenie.

Na początek mapa:

To były krótkie akcje, ale w sumie dwa wyjazdy były dość odległe (Sopot i okolice ul. Kościuszki

Poniżej krótkie notatki z kolejnych czterech dni w których trochę pracowałem:

3 VIII - 2 zlecenia:

Rower jakim wyjechałem to mało używany kilkuletni rower małżonki. Miejski, dość ciężki. Sunął aż miło. Aż myślałem czy po niewielkich przeróbkach nie przesiąść się na niego na stałe. Dwa zlecenia - 28 złotych zarobione, kroki zrobione, będą jakieś tam (actifit) tokeny. Tak jak tokeny i ich wartość są trudno policzalne to jeszcze gorzej jest z podatkami. Po analizie tabelek wyszło mi, że w kurierstwie 20% oddaje państwu.

4 VIII - 1 zlecenie:

W dzień to w zasadzie czekałem na telefon z serwisu rowerowego. Nie mogąc się doczekać wyjechałem na damce żony rozwieść jedno danie. Słodkie naleśniki na Zaspę. 11,8 zł - 40 minut.

23 VIII - 1 zlecenie:

Rano, póki znajomi nie dadzą znać że są blisko był czas na rowerową pracę dostawcy. Niezbyt owocną, ale zawsze coś ( 11 zł będzie do kieszeni ). Pierwszy i ostatni dzisiaj kurs był taki... odchodowy. Jechałem obok sopockiego pomnika pt. Echo. Winda też nie działała - ale to akurat rozumiem. Wówczas warto zamówić dostawcę, który ładnie wszystko wniesie po schodach. Po to też jestem.

24 VIII - 3 zlecenia:

Chciałem trochę zarobić na rowerze, ale bez przesady. Głównie miałem zajechać do taty z kartą microSD by zaktualizować mu nawigację. Po drodze 3 dostawy. Na pierwsze zlecenie czekałem w domu ponad godzinę. Dołujące uczucie chcieć pracować, ale nie mieć zajęcia. W końcu pierwsze zlecenie okazało się banalnie proste i bliskie. Drugie trochę dalsze, ale zdążyłem przed godziną 12.00 za co dostałem złotówkę więcej. Trzecie gdy już jechałem do taty to był krótki kurs z naleśnikiem do oliwskich biurowców.

25 sierpnia - 1 zlecenie:

Na koniec okazało się, że licznik kroków wskazuje około 23000 kroków co oznacza, że brakuje niewiele do przeskoczenia poprzeczki w konkursie (@poprzeczka - zapraszam!).
Także wskoczyłem na koniec dnia na rower by dowieść jakieś ostre żarcie komuś z dzielni. I tak nabiłem 25000 kroków i jeszcze mi za to zapłacili 13 złotych.

Świetnie się jechało. Ciemno, cicho, krótko i bez upału

No i na koniec podsumowania:

Na koniec stały kącik ogłoszeń. Nie raz dostaję pytania jak zacząć taką pracę. Krok pierwszy tu. Potem trzeba podpisać umowę z partnerem. Pocztą przyjdą akcesoria (torba itp). Partner załatwia resztę formalności. Następnie trzeba czekać na aktywację. W Wolcie na razie jest ona wstrzymana - pewnie po wakacjach się coś ruszy. Wakacyjni kurierzy pójdą studiować to może coś się zwolni.

Chętnych do pracy takiej jak powyżej zapraszam do rejestracji przez MB Partner z kodem "racibo", który da wam 20 zł zniżki. To dobre do przetestowania czy taka forma dorabiania Wam odpowiada. Rejestrując się przez MB Partner możecie też zapisać się do innych firm takich jak Glovo, UberEats, czy Bolt.

Aha, jeśli chcecie po prostu zamówić coś do jedzenia to rejestrując się w aplikacji Wolt i podając kod "racibo" także dostaniecie zniżkę na jedzenie.

W kwestiach podatkowych niestety zbyt wiele Wam nie pomogę. Kontaktujcie się z partnerami bo oni są od tego. Z tego co widzę to umowa z partnerem pomaga zmniejszyć podatki przez dodatkową umowę najmu.

Moje wyliczenia pokazały coś takiego i jednak się trochę w tym gubię, dlatego nie jestem w stanie wyliczyć o ile procent lepiej jest przez pośrednika:

Do końca marca miałem jedynie umowę zlecenie w Wolt, ale niestety (jeśli chodzi o prostotę i wygodę) zrezygnowali oni z takiej formy zatrudniania. Teraz zamiast przelewu co dwa tygodnie mogę dostać nawet 4 przelewy w miesiącu

Sam bym się chętnie dowiedział czy opłacalne dla mnie byłoby przejście w dowozach na umowę B2B. Może jest tu jakiś super doradca podatkowy?