Było nawet trochę śniegu

Dziwny dzień. Wszak to poniedziałek. Z jednej strony najgorszy dzień jeśli chodzi o liczbę klientów, z drugiej strony ciągle trwa przymusowa izolacja społeczeństwa. Część jest skazana na zamawianie jedzenia.
Testowałem też to o czym wspominałem wczoraj: Coin App - obawiam się, że dni tej aplikacji na moim telefonie są policzone. Niby z każdym odwiedzanym miejscem (oraz w domu) Coinów wymienialnych na ETH a potem na PLN przybywa, ale jak się weźmie kalkulator to wychodzi, że to będą raczej grosze. Perpetuum mobile to to nie jest. Także lepiej już jeździć np. w Wolcie.

Pierwsza godzina była typowa dla poniedziałków sprzed ery koronawirusa. Zero zamówień. Kręciłem się po parkingu. Było słonecznie, ale dość zimno. Potem przejechałem się na Przymorze i znowu wróciłem.

Usłyszałem dzisiaj zdanie z dialogu dwóch starszych panów:

• Ty masz takie znajomości, że trzymaj się ode mnie z daleka.

Wróciłem na parking przed sklepem. Ruch w sklepie chyba duży, bo co chwila przyjeżdżał jakiś kierowca. Unikałem ławek. Grzałem się w słońcu opierając się o ramę.

W końcu się zaczęło. Przyszło pierwsze zlecenie i z małymi przerwami przez 3,5 godziny niemal ciągle byłem w trasie. Wszystko obrazuje ta poniższa mapka. Zlecenia oznaczyłem od aA do jJ.

Małe litery to restauracje a wielkie klienci.

Zaczęło się od Oliwy, ale potem przez niemal cały czas jeździłem po Wrzeszczu. Nie narzekam bo trasy miałem bardzo krótkie. Popatrzcie choćby na zlecenia C i D. Piechotą to by było z pięć minut.
Miałem dwa zlecenia podwójne. Wszystkie w 80% były bezkontaktowe.

Ostatnie dwa zlecenia miałem w stronę domu także skorzystałem z okazji i tu zakończyłem pracę.

W poniższej tabelce wszelkie wyliczenia. Dzisiaj np przebiłem stawkę gwarantowaną (18 zł/h) także dostanę więcej. Wcale się na to nie zanosiło po tej godzinie bez zleceń. Po trzech godzinach było już jednak 6 zleceń, czyli dwie kolejne godziny musiały być bardzo owocne. W tabelce też widać, że dzisiaj przejechałem niewiele km jak na 10 zleceń.

Dostawa bezkontaktowa u mnie wygląda tak, że z daleka patrzę czy klient odebrał zlecenie. Jeśli nie odbiera to robię zdjęcie. Tu się to akurat razem zgrało.

Cycling

Uszanowanie!