Kilka zdjęć z Gdańska przy okazji kręcenia się na rowerze

Przejechałem się z torbą kurierską. Polowanie na zlecenia zaprowadziło mnie aż do centrum. Byłem w jednym nowym miejscu. To kamienica przy ulicy Łagiewniki

Ma ładne i zadbane wnętrze ze śladami przedwojnia.

Byłem też tam gdzie byliśmy na spacerze w sobotę (szlak "wenecki"). Korzystając z małego ruchu mogłem spacerować także z drugiej strony sobotniego zdjęcia kanału.

Kanał Raduni to inwestycja krzyżacka w Stare Miasto w Gdańsku. Dzięki temu mogły tu powstać zakłady przemysłowe.

Ten budynek to tzw. Mały Młyn, którego nazwa nawiązuje do Wielkiego Młyna (obecnie muzeum bursztynu). Mały Młyn to był jedynie magazyn. Nie było w nim żadnego młyna.

To już zdjęcie z ulicy Zielonej na Dolnym Mieście.

Miałem też chwilę na Angielskiej Grobli gdzie zrozumiałem tamtejszy domofon. Poprzednio od klientki usłyszałem "że jest instrukcja przecież". No jest a nawet są dwie. Wykluczające się. Teraz już wiem, że liczy się ta na dole.

No i w końcu sfotografowałem bubel użytkowy. Nowe osiedle Bastion Wałowa w okolicy stoczni to bastion niedostępności. Najpierw wjeżdża się na bardzo nieprzyjazny bruk. Potem wysoki krawężnik i wąski chodnik. Osoby na wózkach mają gratis jeszcze dwie przeszkody więcej (jeszcze węższy chodnik i kolejny wysoki krawężnik). Nie wiem kto to zatwierdził i dlaczego...

No i na koniec chwila o pracy bo była wyjątkowo niekorzystna finansowo. Także zainteresowanych zarabianiem jako kurier obecnie zapraszam do konkurencji. Tam jest lepiej. Dzisiaj wyszło 22 zł na godzinę co jest wynikiem gorszym od normalnego o ponad 10 zł na h. Po prostu była rekrutacja i na ulicach widać wysyp nowych kurierów a zleceń jest pewnie tyle co było.

Zaczęło się na Przymorzu. Tam nic się nie działo to zajechałem do Wrzeszcza. Tam po oczekiwaniu dostałem kurs w okolice szpitala (Aniołki). Skoro było ładnie i słonecznie to zajechałem do centrum. Tam trochę się niby działo, ale powrót robiłem w ciszy bez zleceń. NA koniec jeszcze jeden kurs na Przymorzu.