Tym razem na północ

Pierwsze zdjęcie pokazuje gdzie w większości jeździłem:

Gdańsk, Oliwa ulica Bobrowa. Domki, teren AWF, bloki Żabianki a w tle Sopot i morze

Już pierwszy kurs mnie zaprowadził właśnie tam - na 10-piętro. Następnie zjechałem na dół na Żabiankę a potem na Przymorze. Było leniwie a zlecenia wyjątkowo częściej wpadały z aplikacji Uber a nie Wolt. Po 2 godzinach wylądowałem w Sopocie. Tam dość szybko udało mi się złapać premię 23 złote za 7 zleceń, ale niestety te zlecenia były bardzo słabo płatne (7-9 zł). Przerwy też się zdarzały a do Oliwy wracałem na pusto.

Zdjęcie galerii na falowcu przy ul. Rzeczpospolitej

Hotelowe podwórko w Jelitkowie. Zaczepił mnie tu gość hotelowy pytając skąd dowożę bo w Jelitkowie podobno "takie ceny". Poleciłem spacer na Przymorze w tym celu, a w odpowiedzi dostałem rekomendację do Baru Jaros

W Sopocie działało "moje miejsce mocy" czyli miejsce gdzie czekam na zlecenie. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że Monciak nie jest najlepszym miejscem do czekania na zlecenia.

Z tego zlecenia przez Wąwóz jestem zadowolony szczególnie. Mogłem jechać na około, ale jednak postawiłem na pokonanie ostatnich 200 metrów na piechotę. Opłaciło się

Schody w Sopocie prowadzące do wąwozu

Rozwiązana została zagadka kształtu pizz, które potem są wkładane w wąskie, prostokątne pudełka

Uwieczniamy Krzywy Domek w remoncie. Będzie strefa gastronomiczna

Sopot ulica Haffnera

Sopot ulica Haffnera - dom z 1906 roku na rogu Ceynowy

Ostatnie zlecenie w Sopocie to ciekawa lokalizacja. Znałem ją jedynie z ogólnego widoku ze strony lasu. Ulica Zacisze i basen oraz tajemnicze osiedle.

Basen i podobne pomieszczenia (siłownia, kort do squasha, centrumsopot.pl)

Osiedle to wydawało mi się jakimś ośrodkiem, domem pomocy lub starości. Znalazłem informacje, że osiedle to wybudowało Inpro i ma nazwę Chipolbrok

Ostatnie zlecenie to odwiedziny na terenie zakładu Dra Oetkera. To ciekawa historia bo fabrykę założono w Westfalii, ale w 1922 roku zbudowano tu w Oliwie (wtedy Wolne Miasto Gdańsk) fabrykę, która miała być dobrym punktem do eksportu produktów do Rzeczpospolitej. Po upadku komunizmu Oetkerowie wrócili do Oliwy. Zapachy słodkawego proszku do pieczenia czuć w promieniu kilkuset metrów. Niestety nie wszedłem do środka - to w tej dostawie mnie zawiodło