Duża dawka Gdańska. Tego głównego, który oglądają turyści.

Gdańsk z perspektywy pracy na rowerze - piszę dziś zwłaszcza o Dolnym Mieście i Długich Ogrodach. Są też zdjęcia Głównego Miasta z ulicą Długą. Długi wpis wyszedł, ale potężną dawkę Gdańska dzisiaj oglądałem. Może im niższy kurs HIVE to tym więcej trzeba pisać?

Wstęp:

Dzisiaj było coś nowego i ożywczego. System i algorytmy zadecydowały, że dzisiaj będę jeździł po Śródmieściu Gdańska, czyli tzw starówce. Jeszcze nigdy nie jeździłem rowerem po Śródmieściu tak długo. Było to dla mnie ciekawe. Zobaczyłem zaułki i wnętrza, które nieraz mijałem. Jeździłem po uliczkach po których nieraz oprowadzałem turystów. Dzisiaj miałem inną perspektywę.


Gdańsk ulica Łąkowa (część północna). Widoczne dawne koszary - te akurat to nadal własność wojska

To powyższe zdjęcie skłoniło mnie do zajęcia się Dolnym Miastem z jego główną ulicą Łąkową.

Już pierwsze zlecenie pokazało mi coś nowego. Nowe inwestycje mieszkaniowe na ulicy Łąkowej. Ta ulica podzielona dwupasmową trasą Wschód-Zachód (ul. Podwale Przedmiejskie) ma ciekawą historię, ale nie jest turystyczną perełką. Jeszcze kilkanaście lat temu to były okolice gdzie po zmroku się nie chodziło. Także teraz Was przenoszę na Dolne Miasto. Będę pisał w oparciu o to co widziałem i gedanopedię.

Zaproszenie na Dolne Miasto:

Dolne Miasto kilka lat temu przyszło rewitalizację. Remonty, ożywcze działania kulturalne, plenerowe przedstawienia uliczne pozytywnie wpłynęły na tę cześć miasta. Część południowa była nawet nagradzana jako dobry przykład zmian.

lakowa.png
Zdjęcie z mojego archiwum. Ulica Łąkowa

Do ideału jeszcze jednak sporo brakuje. Sporo niedoróbek można wypominać. Charakter dzielnicy zmienił się na zdecydowanie inny. Coraz więcej tu hosteli oraz mieszkań na wynajem. Ciągle jednak czuć klimat ciężkiej przemysłowej historii Dolnego Miasta. Na pewno jest to ciekawa historycznie dzielnica.

Proszę o to mapka, którą zrobiłem lata temu, tak byście wiedzieli o czym jest mowa.
Opera Zrzut ekranu_20201021_231847_www.google.com.png

Dolne Miasto to ta południowo-wchodnia część Śródmieścia. Górnolotnie mówiąc to była kiedyś gdańska Holandia. Krajobrazowo to były kanały, łąki i groble.

Jak ten teren stał się częścią Gdańska? Zadecydowały fortyfikacje. Bardzo hojnie je poprowadzono bo do miasta włączono łąki podmiejskie. Wszystko otoczono wysokimi wałami ziemnymi i bastionami (1638). Militarnie fortyfikacje zadziały, ale rozwój miasta tak szybko nie nastąpił. Nie było łatwą rzeczą zapełnić hektary wolnej przestrzeni.

Po kilkunastu latach (1650) wytyczono kanały i wzdłuż nich ulice. Skromnie to jednak wyglądało. Dolne Miasto było nadal terenem zielonym ze wszelkimi składowiskami tego co w Głównym Mieście się nie mieściło. Powstał tu choćby dom dla zakaźnie chorych. To tak a propos covida. Tak sobie ówcześni radzili z epidemiami.

Opera Zrzut ekranu_20201021_233214_racibo.stronazen.pl.png
Zdjęcie z mojego archiwum. Dawna fabryka karabinów

Intensywny rozwój to jest dopiero XIX wiek kiedy Dolne Miasto nabrało funkcji militarnych. Zbudowano warsztaty artyleryjskie (1816 - ul. Ułańska). Zamiast rafinerii cukrów powstała fabryka karabinów (1839). Prócz tego olejarnia, młyn zbożowy, odlewnia żeliwa.

Kościół Łąkowa.png
Zdjęcie z mojego archiwum zdjęć. Kościół na Łąkowej

To był już czas, że ludność Dolnego Miasta rosła na tyle (ponad 200 posesji), że wybudowano tu kościół oraz szpital (1853). Jest to kościół, który do dziś robi wrażenie swoją skromnością. Bardziej przypomina boczną fasadę kamienicy.

Zdecydowano się na zasypanie kanałów. W 1874 przedłużono Łąkową na północ. Właśnie w tej części dzisiaj byłem. Przez to że w 1959 otwarto trasę W-Z ta część ulicy na której dzisiaj byłem wydaje się zupełnie innym światem od właściwej części ul. Łąkowej. Zgadzam się tu z naszą gdańską encyklopedią (gedanopedią), że 1959 rok przyczynił się do degradacji ulicy. Dopiero w tym roku połączono na nowo dwie ulice Łąkowe poprzez wybudowanie naziemnych przejść dla pieszych. Przez lata do tego służyły jedynie przejścia podziemne.

Wracając do dawnych dziejów Dolnego Miasta to w końcu XIX wieku po bankructwie odlewni i fabryki maszyn rolniczych teren ten przekazano "deweloperom". Tak byśmy dzisiaj powiedzieli. Mechanizmy są te same (gdański browar, radiostacja w Jelitkowie, siedziba targów i DAOL/Polifarb na Przymorzu). Wybudowano tam domy czynszowe.

Opera Zrzut ekranu_20201021_233651_racibo.stronazen.pl.png
Zdjęcie z mojego archiwum. Dawna zajezdnia tramwajowa Łąkowa

W latach 1900-1997 na Dolne Miasto zajeżdżał tramwaj elektryczny. Wybudowano tam w 1927 zajezdnię tramwajową, która obecnie służy jako magazyny i garaże. Nadal jest to jednak ciekawa miejscówka. Właśnie wtedy Dolne Miasto było prawdopodobnie najliczniejsze bo mieszkało tu niemal 20 tysięcy ludzi.

LPP.png
Zdjęcie z mojego archiwum. LPP

Przemysłową historię Dolnego Miasta kontynuują Fabryka Blachy (w miejscu Warsztatów Artylerii) oraz Fabryka Futer. W 1927 zbudowano na Łąkowej gmach Monopolu Tytoniowego. Kilka lat temu ten budynek przeszedł metamorfozę dzięki znanej na całym świecie gdańskiej firmie LPP (marka Reserved).

Dolne Miasto jest nadal autentyczne. Gdańsk w marcu 1945 roku został zniszczony w 90%. Dolne Miasto w znacznej mierze przetrwało. Tam nadal znajdziemy ponad stuletnie kamienice. Wysokie mieszkania o wielkim metrażu w PRL nieraz dzielone na mniejsze. Jeśli zwiedzając miasta chcecie zobaczyć gołą i nieraz brutalną prawdę to przejdźcie się na Dolne Miasto. To tylko kwadrans spacerem od Neptuna.

OK. Przerwa w wykładzie. Teraz wracamy na rower:

Kolejne trzy zlecenia były optymalne dla mojej pracy. Krótkie i w obrębie Głównego Miasta. Może tym razem fotorelacja:

Opera Zrzut ekranu_20201021_234140_web.telegram.org.png
Oto Motława. Po prawej zabudowa z zeszłego roku. Po lewej ta historyczna. Po lewej widać kolejno ceglane bramy miejskie (za statkiem a potem ta z trójkątnymi wieżyczkami). Najwyższy budynek po lewej to Muzeum Archeologiczne - historycznie Towarzystwo Przyrodnicze. Wybudowany w 1599 roku. Długo w Gdańsku nie mieliśmy uniwersytetu to mieliśmy takie placówki. Kolejny budynek po lewej to symbol miasta - Gdański Żuraw z 1444 roku, drewniany służący jako dźwig do stawiania masztów oraz brama wjazdowa na ulicę Szeroką. Za Żurawiem widać nowoczesny, ikoniczny, przeszklony trójkąt. To Muzeum II Wojny Światowej z 2017 roku.


To jest Brama Zielona z XVI wieku. Dawna rezydencja królewska. Król długo domagał się by mu zbudować godną tego urzedu rezydencję. Jest zielona? Nie. Jak wiele kolorowych z nazwy budynków w mieście (Brama Złota jest dzisiaj oblesno-niebiesko-zielonkawa a Złota Kamienica jest biała...). W Bramie Zielonej królowie w sumie nie rezydowali. Nie dziwię się. Kto by chciał mieszkać przy autostradzie? (Motława to była wówczas rzeka przemysłowa).

Angielska Grobla też mnie nieco wciągnęła:

Czwarte zlecenie także zaprowadziło mnie w ładne i ciekawe miejsce. Bardzo blisko Głównego Miasta a jeszcze 10 lat temu były to "szare" rewiry miasta. Niebezpieczne z uwagi na pustkę, ruiny i stare komunalne kamienice. Ruszyło się 10 lat temu. Nowe osiedla powstają tu jak grzyby po deszczu. Zajechałem na ulicę Angielska Grobla. Nazwa od zamieszkującej tu kiedyś kolonii Anglików. Kwadrans drogi pieszo od Fontanny Neptuna.

Opera Zrzut ekranu_20201021_234754_racibo.stronazen.pl.png
Zdjęcie z mojego archiwum. Po lewej wspomniany dalej najdłuższy blok

Jest to część Śródmieścia. Konkretnie tę część nazywano Długimi Ogrodami. Dawniej to były tereny podmokłe za Motławą. Łąki poprzecinane groblami. Ogrody. Stąd nazwa głównej ulicy tego obszaru - Długie Ogrody. Jeśli byliście w Gdańsku to Długie Ogrody to jest przedłużenie ulicy Długiej i Długiego Targu. Między Wyspą Spichrzów a ulicą Elbląską. W czasach PRL tędy wjeżdżało się do miasta od strony Elbląga.

Rzeczywiście tutejsze działki były długie bo na długich działkach zorganizowano np. tory powroźnicze. Były to rowy w których zamaczano liny do okrętów. Rozwój miasta stopniowo sięgał i tu. Na początku umiejscawiano tu "wstydliwe" miejsca. Takie które z racji na częste epidemie nie nadawały się do centrum. Tak powstał szpital i kościół św. Barbary (1387).

Opera Zrzut ekranu_20201021_235000_racibo.stronazen.pl.png
Zdjęcie z mojego archiwum. Kościół św. Barbary w Gdańsku. Przedwojenny przewodnik wspomina o przechowywanej tu głowie św. Barbary, którą podarował król Kazimierz IV Jagiellończyk.

Potem stopniowo zaczęły tu powstawać rezydencje w tym m.in. nieistniejący Pałac Mniszcha (1750). Była to budowla zupełnie "niegdańska". Dwuskrzydłowy, rokokowy pałac. Mały gdański Wilanów lub bardziej Kozłówka. Powstawały również pałacyki. Tu rezydował np. konsul rosyjski. Gościem-okupantem Długich Ogrodów był również cesarz Napoleon. W XIX wieku zabudowa zagęszczała się. Ulica stała się eleganckim przedłużeniem Długiej (bruk, aleja). Powstawały domy czynszowe, szkoły, zakłady przemysłowe, kina i teatr. W czasach międzywojennych w tej okolicy mieszkało aż 10 tysięcy ludzi. Myślę, że najwięcej w historii.

Wojna zniszczyła znaczną część Długich Ogrodów. Do tego stopnia, że ten fragment przemianowano na ul. Elbląską (ta nazwa tego fragmentu do 1989 roku). W 1962 roku zbudowano tu najdłuższy wówczas blok mieszkalny (jeszcze przed erą falowców).

Angielska Grobla gdzie dzisiaj byłem - to było dawne składowisko drewna. W 1894 roku otworzono tu wielką Rzeźnię z bocznicą kolejową. Przywołam tu mój ulubiony fragment przedwojennego przewodnika Orłowicza po Gdańsku:

Rzeźnia Miejska, Engl.Damm 19, otwartą jest od 7-ej do 4-ej, zwiedzać ją można za opłatą 1 guldena. restauracja na miejscu. Przeciętnie biją tu codziennie 300 wołów, 1000 świń i 500 cieląt i baranów.

Nic dodać nic ująć.

Opera Zrzut ekranu_20201021_234546_racibo.stronazen.pl.png
Zdjęcie z mojego archiwum. Ulica Angielska Grobla. Dawna rzeźnia miejska

Ślady po dawnej rzeźni jeszcze są widoczne, ale jest ich co raz mniej. Teren ten to łakomy kąsek dla deweloperów.


Gdańsk, Angielska Grobla

Dzisiaj np. odwiedziłem takie oto budynki. Bardzo mi się spodobała otwarta ich forma. Do tych ogrodów można swobodnie wejść, choć to teren prywatny. Ceglane budynki, mimo że we współczesnym standardzie bardzo ciekawie wyglądają od strony Motławy (w zasadzie odnogi Motławy). Robi się tu ciekawy kawałek miasta.

Co jeszcze dzisiaj widziałem?

Typowe, turystyczne widoki z Gdańska. Tyle razy je pokazywałem turystom.

Tu np mamy na pierwszym planie Kaplicę Królewską (dawniej katolicy) a w tle wielka Bazylika Mariacka (dawniej protestanci). Gdańsk był tak skomplikowany, że proboszczem protestanckiej świątyni był formalnie katolik. Do tego gdy przejeżdżał tu król Rzeczpospolitej to protestancka Bazylika Mariacka niespecjalnie była dla niego. Stąd właśnie pomysł na wybudowanie Kaplicy Królewskiej.

Ulica Świętego Ducha w Gdańsku. Po lewej stare, po prawej nowe. Mamy jeszcze w Gdańsku mnóstwo kwartałów do zabudowania.

A tu urodził się Artur Schopenhauer. Ten który dzisiaj jest bohaterem depresyjnych memów.

Ten ceglany mur to jedyna pozostałość po Zamku Krzyżackim, który gdańszczanie rozebrali w 1455 roku. Dzięki temu mieliśmy spokój jeśli chodzi o wizyty władców wraz z asystą wojsk. Króla gościli u nas najbogatsi mieszkańcy.

RDLP - dawniej Szpital Miejski wybudowany w 1887 roku. To już pomału były czasy budowy nowoczesnych szpitali. W Gdańsku w ciągu kilkudziesięciu lat powstała cała ich sieć.

Forum Gdańsk i po prawej węzeł przesiadkowy. Mój komentarz: ten węzeł to chyba z pieniędzy unijnych powstał bo tu nie zatrzymują się autobusy. O tym nikt nie pomyślał?

Najdalszy dzisiejszy kurs to było osiedle domków jednorodzinnych i jednocześnie najmniejsza dzielnica Gdańska - Wzgórze Mickiewicza. Każda uliczka tego osiedla jest związana z twórczością Mickiewicza (Pana Tadeusza, Telimeny, Zosi itp)

Wracałem stamtąd przez Siedlce. Tak, w Gdańsku mamy dwie dzielnice których nazwy to miasta (Siedlce i Chełm). Przed wojną Siedlce nazywano Siedlicami. Najładniejszą nazwą jest natomiast biblijne Emaus.

Pierwszy dzień jeździłem w kasku. Niewygodnie. Jakbym miał plastikowy gips na głowie.


Deszczowa Długa

Mariacka to najładniejsza gdańska uliczka. Przedproża, rzygacze, manierystyczne woluty, rzeźby. Natomiast wnętrza to już zupełnie inna beczka. Po wojnie przebudowano dawne kamienice na osiedle robotnicze. Z zewnątrz wygląda to bardzo historycznie - wewnątrz mamy blokowe klatki schodowe. O tak.

Na końcu ulicy Dom Schieffów - oryginał popłynął w XIX wieku na barkach do Berlina do Poczdamu. Tam można go oglądać na Wyspie Pawiej.

Taką formę nawigowania lubię. Ustawiam sobie na ekranie mapkę z celem i kątem oka sprawdzam jak dojechać pod konkretny adres. Czeska aplikacja locus maps

Opera Zrzut ekranu_20201021_231528_docs.google.com.png
Było OK, choć sporo górek a przez to wróciłem zmęczony

Opera Zrzut ekranu_20201021_172353_www.jonathanokeeffe.com.png
Mapka jeżdżenia po Gdańsku. Zaznaczyłem te niekorzystne (męczące) kursy na Wzgórze Mickiewicza i Aniołki. Świetnie się jeździło po Śródmieściu - w tej gęstwinie linii


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


18922
Cycling