Przejazd przez stocznię

Przejeżdżałem dzisiaj przez stocznię w Gdańsku.

Teren ten od kilku lat dostępny jest do spacerów, są tam też tablice informacyjne oraz wyznaczony jest szlak turystyczny.

Byłem tam kilka razy, ale dość dawno temu. Pierwszy raz jeszcze z przepustką. Potem przy okazji organizowanych tam wycieczek. Ten szlak ciągle czeka na moje spokojne zwiedzanie i poznanie tego miejsca. Dzisiaj był mały rekonesans przy okazji pracy kurierskiej. O pracy będzie ostatni akapit (postaram się w nim zamknąć).

Stoczni w Gdańsku mieliśmy kilka. Najstarsze na Motławie to Łasztownia oraz Brabank. Dzisiaj te lokalizacje znajdziecie tu:

scrnli_19-01-2022_22-23-17.png

Natomiast dzisiejsze stocznie znajdują się na północ od terenów na mapce. W okolicach Placu Solidarności i tego pomnika:

Najważniejszy symbolicznie pomnik w Gdańsku. Zbudowany w czasach komunizmu i poświęcony jej ofiarom. To był jeden z postulatów strajków w 1980 roku na który władza się zgodziła. Przez to zbudowany w niezwykłym pospiechu. Symbolika: wybuchająca, ukrzyżowana nadzieja rozrywa beton i rozprzestrzenia się na cały kraj

Powróćmy do historii stoczni:

Na Łasztowni powstawały holki, czyli statki, z których Gdańsk mógłby być dumny. Dużo ich u nas powstawało, zwłaszcza w XV wieku. Holki zastąpiły kogi. Oba statki miały kasztele, czyli takie "zamki na statku". Holki były znacznie większe od kog, miały bardziej wyodrębnioną stępkę. Do ich budowy używano drewna z pobliskich składów drewna, znajdujących się na Wyspie Spichrzów. Później przyszedł czas na galeony.

Stocznia na Brabanku (dzisiaj osiedle mieszkaniowe na zakręcie Motławy, byłem tam jakiś czas temu) była stocznią remontową. Jej nazwa pochodziła od uszczelniania (bragen).

Później powstały stocznie na Wiśle, które zakładali przedsiębiorcy przy wielkim udziale państwa. I tak bazę dla okrętu wojskowego, który tu stacjonował przemieniono w Stocznię Królewską (~1844). Później inwestował w niej Klawitter, który sprowadził tu maszyny parowe z Anglii. Była to na początku jedyna w Niemczech stocznia produkująca drewniane, parowe okręty wojenne. Stocznia przestawiała się coraz bardziej na statki drewniane z żelaznym pancerzem (stąd nazwa pancerniki).

Stocznia rywalizowała z Kilonią i Wilhelmshaven - 3 ówczesnymi stoczniami niemieckimi. W 1872 roku po zwycięstwie w wojnie nad Francją i utworzeniu Cesarstwa Niemieckiego stała się Stocznią Cesarską.

Stocznia dostała wówczas "rozwojowego kopa". Pomogły w tym francuskie pieniądze uzyskane w ramach powojennej kontrybucji. W stoczni zaczęły powstawać stałe (a nie tymczasowe) budynki.

Kolejnym, który inwestował w Gdańsku był Friedrich Schichau. Stocznia w Elblągu, która założył już mu nie wystarczała. Chciał budowy wielkich jednostek i w końcu XIX wieku stworzył na północ od Stoczni Cesarskiej nowoczesną Stocznię Schichaua. Budowała ona korwety i pancerniki dla marynarki niemieckiej oraz wielkie statki pasażerskie (m.in. Columbus, długość 228 metrów!). W czasie II wojny światowej produkowała U-Booty.

Po wojnie na terenach stoczni Cesarskiej oraz Schichaua powstała Stocznia Gdańska. Później powstały również między innymi stocznie Północna i Remontowa.

Dzisiaj przejeżdżałem przez teren dawnej Stoczni Cesarskiej, także zapraszam na krótki spacer:


Gmach dyrekcji stoczni. Niedawno wyremontowany. Mieści się tu również konsulat Węgier (to samo pisałem kilka miesięcy temu :)


Tu zato nie byłem jako kurier. Stocznia do dawne miasto w mieście. Były tu sklepy, bary, przychodnie, remizy, własna komunikacja. do tego powielające się z miejskimi nazwy ulic


Żuraw M3. Jeden z symboli Gdańska, o który toczone są boje. Chodzi o zachowanie żurawi w krajobrazie miasta. Ten żuraw powstał w 1962 roku (Made in NRD) i obecnie jest sezonowym punktem widokowym

Akapit dotyczący pracy:

Dzisiaj konsekwentnie dążyłem do jeżdżenia po centrum Gdańska. Udało mi się to, choć odpuściłem zdobycie bonusu za 20 dostaw. Zabrakło 4 zleceń, ale to by oznaczało jeszcze 2 godziny więcej na rowerze. A nie samą pracą człowiek żyje. Zarobek z dzisiaj jak na tę branżę i tak jest przyzwoity (218 zł brutto). Ciekawe były wizyty na Dolnym Mieście oraz w klatkach schodowych z lat 50., które z zewnątrz wyglądają na stylowe kamienice.

scrnli_19-01-2022_23-36-40.png

scrnli_19-01-2022_23-36-07.png

Wpis jeszcze trochę poedytuję by nadawał się na pl-travelfeed
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


19/01/2022
23233
Cycling, Daily Activity

*Korzystałem głównie z notatek sporządzanych na wykładach dr.hab ( archeologa podwodnego, dyrektora Muzeum Gdańska) Waldemara Ossowskiego.
*https://mfh-gdansk.pl/jak-stocznia-krolewska-stala-sie-cesarska/
*https://mfh-gdansk.pl/stocznia-schichaua-w-gdansku/