
Kurierzy lubią zimę najbardziej na świecie, dorośli im mówią "Nie wierzę!"
Lubię tę wolność wyboru kiedy mogę pracować. Tego dnia akurat bardziej chciałem się po prostu przejechać. Jeżdżenie nocą jest dużo spokojniejsze, w mieście jest chyba 2 razy ciszej niż w ciągu dnia.
Zarobek był lichutki (42 zł w niecałe 2 godziny), ale nie to jest najważniejsze. Jeździło mi się świetnie, no ale od stycznia to także zasługa silnika. Ciekawe jak będzie latem?
Najpierw był Uber po Przymorzu, potem cisza w której zrobiłem w Oliwie małe zakupy, następnie podczas objazdu Przymorza wpadł Uber do akademika. Na koniec miałem dwa kursy z Wolta, drugi do Oliwy. Niżej rozpiska statystyczna.
Szczecińska 33. Ciekawe, że numeracyjnie po sąsiedzku są budynki 37 (na zdjęciu w oddali) i 45. Pierwszy raz wkurzałem się na to, że jadąc prostu trafiamy na płot
Nie ma przejazdu drogą, ale jest ścieżka między płotami - Oliwa, zachodnie przedłużenie ulicy Kilarskich
Garść statystyk bo ciekawe rzeczy wypluwa czasem inteligentny kalkulator (nieraz też się myli).
Kazałem przeanalizować moje jeżdżenie w czasie ferii zimowych. Myślałem, że jest to czas większej liczby kurierów i nieco gorszych obrotów a tu się okazało, że były wyjątki. No, ale mam tylko własne dane a każdy rok mógł być inny. Także jest różnie.
Ciekawe są też dla mnie dane o tym ile procent kilometrów z poszczególnych dni było "na pusto", czyli bez zlecenia. To najtrudniejszy czas w tej pracy. Czasem każę to policzyć i w dobrych dniach jest to mniej niż 10% a w słabszych około 25%. W piątek np. było to 15% a w opisywanym wyżej przypadku aż 52% (!).
Poniżej moje dane biorące pod uwagę dane z ostatnich 30 dni na przestrzeni lat. Ta bladoniebieska linia to ten rok. Jest dobrze, ale to też efekt silniku na prąd.
Prędkość zaskakująco niska i dziwi mnie ona bo na jedzenie czekałem krótko. Przejście przez domofony zajmowało znacznie więcej: