Ostatnia w tym roku sesja Rady Dzielnicy Oliwa

Co słychać?

Oto co wynotowałem.

Żegnamy punkt porad prawnych w siedzibie dzielnicy. Będzie przeniesiony na Żabiankę. Miejsce może teraz służyć innym. Nie odbył się Bieg Oliwski to środki (2,6 tys.) przechodzą na następny rok. Trzeba to było przegłosować.

Była uchwała by nie sprzedawać domu (własność miasta) na ul. Opackiej 11. Jeszcze rok temu na spacerze gospodarskim z Panią Prezydent była mowa by służył on odwiedzającym cmentarz. Jak widać coś się zmieniło. W ogóle ustalenia z tego spaceru to inny temat. Stopień realizacji zapowiedzi oceniłbym na 15%.

PXL_20231219_172504886.NIGHT.jpg

Najgorętsza dyskusja była prowadzona nad kolejnym punktem naszego spotkania. Chodzi o plan zagospodarowania, który może zmienić przyszłość ulicy Tatrzańskiej. Ma tam być rozbudowana szkoła, ma też powstać parking i osadnik/ogród deszczowy. Ma tam też powstać nowy chodnik (po drugiej stronie ulicy). Ten teren jest dość znacznie pochylony i przy nawalnych deszczach poboczem brukowanej ulicy płynie wartki strumyk.

Screenshot_20231219-184044.jpg
Teren procedowanego planu na zrzucie ekranu w Google Maps. Na północ od boiska ma być teren szkolny, działki mają stać się parkingiem a ziemne klepisko wodnym osadnikiem

W zamyśle miasta na dole ulicy miałby powstać osadnik (ogród deszczowy), który wyłapywałby nadmiar wody. Tam można by też oczyścić wodę np. z gałęzi.

Wyżej miałby powstać parking i tu było dużo uwag by jednak zamienić miejscami te dwa miejsca. Parking w środkowym biegu ulicy może oznaczać zwiększenie ruchu na tej lokalnej ulicy, która nie ma nadal perspektywy remontu (za to są zapowiedzi remontu chodnika).

Pan z Gdańskich Wód (Wojciech Szpakowski) przekonywał, że osadnik (ogród deszczowy) umiejscowiony na dole będzie skuteczniejszy niż położony wyżej. Zgodnie z fizjografią to najlepsze miejsce. Przez to właśnie wstrzymałem się od głosu, ale cała reszta była za tym by w uchwale zaapelować o zamianę tych miejsc.

Co działo się poza tym?

Przyjmujemy wnioski o to na co mamy wydać w przyszłym roku 251 tysięcy złotych. Zapraszamy do kontaktu jakąkolwiek drogą. Przepraszam, ale w tym roku nie dam rady zrobić ankiety budżetowej. Zapraszam innych do tego zadania.

PXL_20231220_114253191.jpg

PXL_20231220_111613456.jpg

PXL_20231220_114157028.jpg
Przykłady nowych nasadzeń. Uwierzcie mi, że opór w mieście był spory: "Nie da się instalacje, rura tu idzie itp." Gdy uważniej spojrzeń na mapę, to ta rura i instalacje dało się ominąć. 5 lat starań

W tym roku jeśli chodzi o wydatki była to jak zawsze zieleń. Drzew posadzono kilkaset (!) i jest to ponad połowa drzew zasadzonych w mieście (jesteśmy jedną z 35 dzielnic). To także efekt zielonego budżetu obywatelskiego. Ta zieleń i drzewa przyznaję, że są głównym argumentem dla którego uważam, że nasza rada ma sens. Poza tym jej rola jest marginalna. Trudno też angażować społecznie ludzie wokół naszej działalności, jeśli budżet pozwala nam głównie na stawianie ławek i sadzenie krzaczków. Decyzje na temat nowych budów, dróg i ogólnie przyszłości zapadają w odległym Gdańsku.

W luźnej rozmowie było wspomniane, że kolejnym pomysłem miasta na uporządkowanie autokarów turystycznych przy Katedrze Oliwskiej może być montaż słupków ochraniających kontrapas rowerowy. Wówczas nie będzie fizycznej możliwości parkowania autokarów bo całkowicie zablokowałyby one ruch.

Zobaczymy co będzie bo to już któryś pomysł z kolei. Według zapowiedzi ze spaceru gospodarskiego rok temu już od połowy roku powinien być porządek.

Było też wspomniane, że na zaczynającym się niebawem remoncie Czyżewskiego najprawdopodobniej będą zachowane zatoki przystankowe. Jestem chyba jedynym radnym, który widzi w tym poważną wadę. Obecnie wycofuje się z budowy zatok przystankowych, zwłaszcza na ulicach gdzie nie ma wielu linii autobusowych. Wyjazd z takiej zatoki, zwłaszcza jak jest korek jedynie opóźnia autobusy. Dodatkowo w tym miejscu zatoki zwężałyby przyszły "chodnik rowerowy" (gdańska specyfika). To oznacza, że remont ulicy może nic nie zmienić w piramidzie mobilności. Czyli korki będą nadal bo o nie dbamy...

Zatokę zlikwidowano ostatnio na ulicy Bażyńskiego przy rektoracie. Pozytywny przykład. Argumenty podałem wyżej. Wprawdzie nasi projektanci zrobili przy okazji potężny bubel w postaci wyspy centralnej, której nie są w stanie minąć długie autobusy miejskie, ale to inny temat. Powinny być jakieś nagrody i ordery uśmiechu za taką twórczość. Takie potknięcia zdarzają się często.

Rozwieźliśmy w zeszłym tygodniu paczki świąteczne dla potrzebujących. Całkiem wzruszające zadanie. Niektórzy uronili łzy.

PXL_20231212_174956886.jpg

Życzę również z okazji Świąt Bożego Narodzenia, wszystkiego dobrego, mnóstwa dobra w nas i wokół nas. Chciałbym i życzę Wam byśmy potrafili je wydobywać na zewnątrz.

Na koniec chciałem napisać, że ten rok by dla mnie osobiście ciężko-żałobny. Przez to działalność w radzie zeszła na dalszy plan. Zwłaszcza, że nie jestem radnym "funkcyjnym". Dużo bardziej irytowała mnie w tym roku nieudolność miejskiej centrali. Nie ukrywam, że mam trochę dość tego walenia w mur głową. Widzę też, że poza radą także można dużo zdziałać.

Planuję na początku roku wystartować ze stroną-forum dla działaczy i wszystkich zaangażowanych (!). Każdy wpis na tej stronie-forum będzie mógł być nagradzany środkami, które można będzie np. zamienić na karty podarunkowe. Nie darowałbym sobie gdybym nie spróbował zaktywizować tych, którzy tak dużo robią lub próbują przebić ten mur obojętności lub niedasizmu. Mam nadzieję, że będzie to jakąś motywacją do działania i dzielenia się tym co każdy z nas może zrobić.