Przez miasto z widowiskowym zegarem

Przyjemna grupa, której mógłbym sobie życzyć także w kolejnych dniach.

Przyjechali do nas z miejscowości koło Izbicy Kujawskiej (mapa na dole), która straciła prawa miejskie w 1870 roku. W moich notatkach znalazłem, że wcześniej oprowadzałem grupę z miejscowości 10 km od nich i mam adnotację, że byli: "Przesympatyczni!". Oprowadzałem też kiedyś sympatyczną rodzinkę z pobliskiego Kościelca. Także z geograficznego punktu widzenia musiało być dobrze.

Zaczęliśmy od Bramy Wyżynnej, której przyjrzałem się jeszcze raz przed wycieczką. Zainteresował mnie herb Ciołek, czyli Poniatowskich - na bramie z czasów Batorego. Musiały tu następować jakieś zmiany w zależności od osoby na tronie.

PXL_20240611_085917423.jpg

Co do samych herbów to heraldyka to naprawdę trudna dziedzina. To pamiętam ze studiów. Nie dla laików, którzy po obejrzeniu ładnych obrazków chcieliby stworzyć swój własny herbarz.

Jak to jest skomplikowany świadczy chociażby błąd jaki mamy w konstytucji (Art. 28: "Godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu"). Pojęcia godło i herb pomylono i ciężko teraz cokolwiek tłumaczyć.

W uproszczeniu:

godło -> orzeł
herb -> orzeł + czerwone pole

lub inaczej mówiąc:

herb = godło + tarcza herbowa

Są tu również kartusze, czyli ozdobne obramowanie tarczy herbowej. Tu jest to to co trzymają anioły.

Grupie opowiadałem znaną anegdotkę o tym, że w Gdańsku RUM BYŁ PODSTAWĄ WSZYSTKIEGO - będącą żartem z dolnego wersu łacińskiej sentencji.

Następnie szliśmy przez Katownię i Bramę Złotą. Nawet dzieci z młodszych klas skomentowały jej wygląd jako powód do wstydu dla miasta! Przykładowy artykuł

Z Długiej skręciliśmy w Kaletniczą. Trzeba było iść w stronę kościoła bo tam już za pół godziny miał być pokaz zegara astronomicznego.

PXL_20240611_092847356.jpg
Kaletniczą przeszliśmy w stronę Bazyliki Mariackiej. Patrzcie w górę! - często do tego apeluję bo tu także niektórzy tylko patrzą pod nogi i na znajomych

PXL_20240611_102951155.jpg
Pierwsze zetknięcie z przedprożami mieliśmy przy okazji toalety na ulicy Św. Ducha

PXL_20240611_095925843.jpg
Pokaz zegara astronomicznego z XV wieku przypomina koncert. Wszędzie telefony i nagrywanie tego co robią apostołowie i ewangeliści na górze zegara. Było ciekawie a my mieliśmy niezłe i wygodne jednocześnie miejsca

Na koniec szliśmy przez Wyspę Spichrzów. I tu dla mnie było zaskoczenie bo zachwyty usłyszałem nad inną stroną rzeki niż się spodziewałem:

PXL_20240611_111743646.jpg
PXL_20240611_111741100.jpg

Grupie wyraźnie podobała się nowoczesna architektura. Ich opinie były tak różne od tego co się czyta w mediach i wśród krytyków architektury współczesnej!

Przepiękne!
Tu bym chciał mieszkać!
Ta (kamienica) jest piękna!
Jak tu pięknie!

Wycieczkę zakończyliśmy na Westerplatte a w zasadzie w autokarze w... Sopocie.

PXL_20240611_083229555-ANIMATION.gif
Przed wycieczką na grupę czekałem w budynku Kunsztu Wodnego. Znajduje się tam spora makieta miasta. Zaznaczyłem na niej wirtualnie trasa naszej bieżącej wycieczki

PXL_20240611_082209928-COLLAGE.jpg
Kunszt Wodny

scrnli_11-06-2024_20-21-00.png
Miałem przyjemność oprowadzać grupy z tych miejscowości. Dzisiaj doszła miejscowość Babiak - zaznaczona w kółku