Sopockie zakamarki
Wycieczka przez dwie trzecie Trójmiasta i zimne wody Akwarium
Wycieczka kilkudniowa nad morze musi mieć dużo powiązań z morzem. Tak było i tym razem w drugim dniu zwiedzania. Grupę oprowadziłem po Sopocie i Gdyni. Były aż trzy wstępy, ale poszło sprawnie. W wysokim sezonie jest niebezpieczeństwo "obsuwy".
Słyszałem, że młodzieży mieszały się atrakcje jakie mijaliśmy. Wczoraj Gdańsk, rejs, dzisiaj też morze, ale inne miasta.
Zaczęliśmy od Sopotu gdzie zwiedziliśmy najdłuższe drewniane molo w Europie. Zrobiło ono wrażenie bo usłyszałem relację telefoniczną ucznia z rodzicem. Wprawdzie reszta faktów i miejsc się nie zgadzała, ale zawsze coś.
W programie było molo oraz Krzywy Dom z ulicą Bohaterów Monte Cassino. Najpierw starałem się idąc przez park szybko dotrzeć do mola. Wracając z końca mola zrobiłem te zdjęcia:
Sopot z molo, z którego jest ciekawy punkt widokowy na to miasteczko. Widać wieże kościołów, latarnie morską, lasy
Przy Krzywym Domku była upragniona chwila na pamiątki. Ta grupa wykupiła chyba całe Trójmiasto a ich całe rodziny będą tonąć w różnego rodzaju gadżetach.
Krzywy Domek Sopot
Przejazd autokarem do Gdyni to okazja do odpoczynku a dla mnie okazja do wprowadzenia w to co zobaczymy. Przed wejściem do Akwarium Gdyńskiego przy kasie słyszałem narzekania i reklamacje na nieznośny hałas w środku. Moja poprzednia wizyta w tym miejscu to potwierdziła. Tłumy wycieczek szkolnych, ciasne korytarze między akwariami, niesamowita liczba wrażeń - one potęgują hałas. Na szczęście moja grupa była starsza i nie było takich pisków i krzyków. Oprowadzanie w tej przestrzeni to przyjemniej w połowie praca pilota wycieczek, który kieruje ruchem i wyznacza kierunek zwiedzania. W przypadku niewielkich grup (kilkanaście osób) przewodnik ma tu szansę dotrzeć z przekazem do wszystkich. Gdy mamy krupę kilkudziesięciu osób jest to bardzo utrudnione i to jest jednym z powodów częstego tu hałasu.
Przejdźmy do wyboru ryb z Akwarium Gdyńskiego uwiecznionych wczoraj na zdjęciach:
"Zimne wody" - ta sala zrobiła na mnie wczoraj dobre wrażenie. Za pierwszym razie hałas nieco to przytłumił i tu już myślami byłem na zewnątrz. Dużo przestrzeni, widoczne ławice ryb to niektóre z zalet
Ostroboki czarne lub makrele pływające w walcowatym akwarium. Widać tu było jak płyną ławicą. U góry natomiast widoczna szpiczasta Belona. Pamiętam jak mój wędkujący w morzu tata dzwonił do mnie alarmując: "Przyjdź złowiłem Belony!" - bardzo dobre mięso, zielone ości
Tu widać było jak w piasku zakopuje się Sola. W tym samym akwarium pływał tu również Rekinek Plamisty
Fotogeniczna Pokrzywa atlantycka
Langusta, czyli dziesięcionóg z nowej sali Akwarium - "Morza Zimne"
Zębacz Pasiasty
W pozostałym salach moją uwagę skupiły Anakonda, wielki i gruby Węgorz elektryczny oraz:
Pirania Czerwona - drapieżna jak tylko poczuje krew
Po wyjściu z Akwarium Gdyńskiego szliśmy nabrzeżem do okrętu wojennego przechodząc koło Daru Pomorza:
Dar Pomorza z 1909 roku
Kolejny punkt programu tu była wizyta na ORP Błyskawica. Po raz pierwszy mi się zdarzyło, że kilka osób wycofało się ze zwiedzania poczuwszy się gorzej w maszynowni pod pokładem. Nie wiem czy czasami nie miało wpływa na to to co mówiłem - hałas, gorąc i smród to nieodłączny element pracy na okręcie wojennym. Szkoda, ale to tez nauczka by na taki obiekt wchodzić mniejszymi grupkami:
ORP Błyskawica
ORP Błyskawica
Do domu wracałem rowerem miejskim po drodze fotografując to co znam mniej. Teraz mam okazję do sprawdzenia dat i faktów:
Kładka w Redłowie nad torami kolejowymi z 2009 roku. Ma 140 metrów długości, kosztowała ponad 14 mln złotych. Znacznie skraca drogę no i nie powoduje korków!
Hala Widowiskowa "Gdynia Arena" w Gdyni na 4 tysiące widzów z 2008 roku
I to koniec mojej obsługi wycieczki, która zwiedzać Trójmiasto z pięknej Chojny, która ma kościół wyższy od naszej Bazyliki Mariackiej:
Przy opisie i identyfikacji ryb korzystałem z fachowej strony, którą polecam:
https://akwa-mania.mud.pl/akwarium-gdynia-2/