Nowy Port to miasto w mieście +
Źle to dobrze
Zacznę od widoków z Gdańska z 30 stycznia 2025 roku:
Łąki i nieużytki między Zaspą a Brzeźnem. Dużo tu ujęć wody. Jak widać po ścieżce był to zły wybór - choć nieco ta ścieżka skróciła mi drogę
Brzeźno - ul. Chodowieckiego. Ciekawy jest ten kolejny budynek za płotkiem - taki mały okrąglak. Ciekawe jaka jest jego historia?
Dawna szkoła przy ulicy Sobieskiego
Politechnika Gdańska. Po lewej Wydział Mechaniczny
Nowością była możliwość przejechania ulica Siedlicką przez teren Politechniki Gdańskiej. długa trwał tu remont i wtedy trzeba było jechać lokalną drogą za Wydziałem Mechanicznym z poprzedniego zdjęcia
Datę zapamiętałem już jakiś czas temu. Teraz miałem czas na sfotografowanie. Skrzyżowanie Jesionowej z Grunwaldzką
Jana Pawła II, Zaspa, Gdańsk - Lubicie widoki z góry? Niby lubię, ale bardziej cenię perspektywę z wysokości oczu. Tu widać jak trzeba kręcić jadąc rowerem do tego białego bloku. Przy samej jezdni też można jechać, ale są tam wysokie krawężniki
Zaspa, Dywizjonu 303 1 i widok z tarasu. Podobno zdarzają się taksówkarze dziwiący się, że lokalna uliczka ma taką dużą numerację...
Ulica Michałowskiego, VII Dwór/Oliwa
Sam dzień przez długie godziny wydawał mi się słaby. Początek pracy był słaby (czekanie na pierwsze zlecenie). Jeździłem po obrzeżach strefy (słabe), były też przerwy między zleceniami a i w restauracjach zdarzały się opóźnienia. Gdy w domu zestawiłem koło siebie zarobki i czas pracy to się okazało... że był to dobry dzień. Także muszę przepracować temat marudzenia.
Myślę, że robotę zrobiły dwie ostatnie godziny pracy gdy zlecenia szły jedno za drugim. Były też dwa zlecenia podwójne.
Mogłem jechać do Matemblewa (na mapie to jest za Brętowem po lewej) co byłoby czymś nowym, ale w restauracji zapowiedziano opóźnienie 7 minut. Skorzystałem z możliwości odpięcia tego kursu. Fajna jest ta opcja w Uber Eats. Daleki, słabo płatny kurs i w dodatku długie czekanie - takie coś to zmora dla naszych portfeli.
Na koniec mapa i to jak algorytmy Claude.AI podsumują moje jeżdżenie:
44 km, 178 zł, 42 zł/h - czyli więcej niż rok i dwa lata temu